Wstałam kiedyś z zamiarem zebrania się do szkoły. Zaczęłam się ubierać i poszłam do łazienki ogarnąć się tak jak zawsze. Niby wszystko okej, gdyby nie to, że za oknem było ciemno i była godzina trzecia.
To już nawet nie chodzi o godzinę... dopiero po chwili przypomniałam sobie, że jest środek wakacji.
Dodaj anonimowe wyznanie
Miałam już kilkadziesiąt takich sytuacji. Najbardziej pamiętliwe, to kiedy darłam się na siostrę by wyszła z łazienki bo się spóźnię do szkoły, a potem ze stoickim spokojem powiedziałam "przecież jest sobota" i poszłam do łóżka lub ta, gdzie na spokojnie wstałam zimą, myłam zęby i twarz, a mama do mnie "Co ja za przeproszeniem robię" no to mówię, że się szykuję do szkoły, ale tak patrzę na godzinę, a tam 1:30 :V
W wakacje mój tata co jakiś czas wychodząc do pracy budzi mnie o tej 6 czy 7 rano i z wielkim uśmiechem na twarzy oraz niekrytym zachwytem z powodu wymyślonego żartu przypomina że pora do szkoły i bardzo chętnie mnie do niej odwiezie👌
Pozdrawiam wszystkich ojców - śmieszków 😉
Zabiłabym, gdyby ktoś obudził mnie w wakcje bez powodu o 7 😡
Większość ludzi pracuję sezonowo, a nie opierdala się całe wakacje. :x
Ja kiedyś zerwałam się w nocy z łóżka i zaczęłam ubierać do szkoły, dopiero kiedy miałam wychodzić z domu zdałam sobie sprawę z tego, że jest druga w nocy.
Nie no spoko. Ja kiedyś wstałam wyszykowałam się i wyszłam. Zastanawiam się co tak ciemno -patrzę na zegarek - 23:24. A poszlam spać 22:30. Więc tego....
To sie nazywa prawdziwe zaćmienie mózgu.
Też tak kiedyś wstałam - a raczej zerwałam z łóżka, bo byłam pewna, że zaspałam. Myłam zęby w łazience, gdy weszła zaspana mama i spytała co ja robię? Dopiero wtedy dotarło do mnie, że nigdzie nie zaspałam, jest 3 w nocy i w dodatku sobota.
Z drugiej strony inna sytuacja, choć w temacie wstawania: często zdarza mi się wstawać, szykować do wyjścia... Po czym nagle dzwoni budzik i to, co się działo, okazuje się być tylko snem, a ja leżę dalej w łóżku - czuję wtedy lekką irytację, że znowu trzeba się szykować, jak przed chwilą to "robiłam".
Ja kiedy był środek ferii zimowych i 24 obudziłam się i dzwoniłam do mojej koleżanki żeby mi wzór z chemii jakiś podała xDD ah szczery biochem w 1 gimn xDD
To jeszcze nic. Ja kiedys ubralam sie, przyszykowalam na zajecia. Siedzialam na przystanku czekajac na autobus na uczelnie. przyjechal jeden, nie wiem czemu nie wsiadlam. Drugi, trzeci - to samo. W koncu wrocilam do mieszkania z mysla ze no wlasnie, co ja robie z swym zyciem?
Moja siostra A. po weselu, na które zaprosił ją jej znajomy, gdy wróciła pijana do domu (godzina chyba 3 w nocy) stwierdziła, że musi się umyć. Wzięła kąpiel (należy dodać, że moja druga siostra M. ma pokój zaraz obok łazienki i wszystko słychać) i zasnęła w wannie. Rano, moja siostra M., zastanawiała się, co za debil myje się o trzeciej w nocy :)
Ja kiedys w gimbazie o. 1 w nocy zaczelam sie zbierać. Zawsze wstawalam wczesnie a, że była zima to nie zauważyłam różnicy pomiędzy 1 a 5 rano. Zorientowalam się tylko przez to, że nie leciał mój ulubiony program xD