Przez ostatnie kilka godzin moi sąsiedzi (studenci) imprezowali – głośna muzyka, śmiechy i krzyki. Śpią u mnie moje siostrzenice, więc ze względu na nie przeszłam się do domu obok powiedzieć nowym sąsiadom, żeby ściszyli. Nikt nie otwierał przez dobre pięć minut, ale jak już ktoś otworzył, ukazał mi się najpiękniejszy chłopak, jakiego widziałam. Piękny uśmiech, blond włosy, no po prostu ideał. A ja stałam jak idiotka w piżamie, bez makijażu i z psem na smyczy, prosząc (tzn. głośno domagając się) o ciszę.
Wyglądał na przestraszonego, ale bardzo grzecznie przeprosił i faktycznie jest ciszej. Ba, kompletnie wyłączył muzykę.
Nie ma to jak zrobić dobre pierwsze wrażenie na nowych sąsiadach.
Dodaj anonimowe wyznanie
Mentalność kobiet. Brzydki facet molestuje, atrakcyjny flirtuje.
A teraz wskaż gdzie w wyznaniu jest o molestowaniu lub flirtowaniu?
Zarys był ogólny, ale nie trzeba wytężać umysłu.
Zatem, sąsiad być upierdliwy i irytujący dla autorki wyznania. Poezja bojowo nastawiona na interwencję.
Sąsiad okazał się być w typie owej pani, spodobał się i nagle problem hałasu zniknął, a skupiła się na tym, że pewnie nie wypadła atrakcyjnie wobec owego przystojniaczka.
I tutaj mamy kwestię podejścia do człowieka w zależności i stopnia jego atrakcyjności.
Dziękuję za uwagę.
No ale przecież autorka zgłosiła, że przeszkadza jej ten hałas ("prosząc (tzn. głośno domagając się) o ciszę."). Skoro wyłączono muzykę, to coś powiedzieć musiała. Przecież sąsiad nie przeczytał jej w myślach, po co przyszła. Autorka napisała, że poszła POWIEDZIEĆ, żeby ściszyli, a nie zjechać od góry do dołu, że są głośno, a że reakcja była grzeczna to dobre wrażenie mogło pozostać. Stawiam, że gdyby chłopak odpowiedział jej chamsko, że może się wypchać, bo w swoim domu robi, co chce to podejrzwam, że to wyznanie brzmiałoby inaczej. O ile w ogóle by powstało.
w tych opowieściach zawsze, ale zawsze facet musi być najładniejszy, a ona niczym kopciuszek