Nie mam przyjaciół. Paru znajomych i rodzinę tak, ale żadnego przyjaciela. Pracuję zdalnie z domu, więc żadnych relacji ze współpracownikami nie mam (oprócz szefa). Nie mam z kim wyjść na miasto. Nie mam z kim pójść do kina. Nie mam z kim pogadać o kosmetykach czy polityce. I... jestem najszczęśliwsza od czasu skończenia nauki. Nie muszę z nikim rozmawiać. Nie muszę się z nikim spotykać. Mogę robić to, na co ja mam ochotę. Ograniczam relację z innymi do minimum, bo mnie po prostu męczą. Jestem szczęśliwa, choć według innych samotna.
        
        
        
        
        
            
            
    
    
            Dodaj anonimowe wyznanie
         
        
        
     
        
    
        
    
                        
    
    
                
        
        
        
        
        
                
        
    
    
    
                                    
            
            
    
    
         
Właściwie to Ty jesteś szczęśliwa, bo lubisz swoją samotność. To nic złego. To, że większość ludzi mogłaby się czyj nieszczęśliwa bez bliskich przyjaciół, nie znaczy, że to jest uniwersalne ;)
Mogę powiedzieć, że Ci zazdroszczę.
Kazdy postrzega inaczej życie, szczęście i samozadowolenie. Dla jednego szczytem marzeń jest impreza na 100 osób dla innych cisza, spokój i dobra książka.
Ważne aby być szczęśliwym i nie musieć nikomu nic udowadniać.
Może tak być, że to jest właśnie twoje szczęście. Ale…. zastanów się, czy to aby na pewno to. Bywam mocno przepracowana, przebodzcowana, zmęczona. Chłopak czasami oczekuje ode mnie wychodzenia do jego znajomych kilka razy w tygodniu. Często są to wyjazdy. Jakieś urodzinki, prezenty, torty, pierdoly, zajmujące czas. I zwyczajnie kiedy ktoś z moich znajomych do mnie pisze, czuję, że nie mam chęci odpisywać, podtrzymywać relacji. Wydaje mi się, że ja po prostu lubię samotność. Ale potem sobie przypominam, że kiedyś tak nie było. Cieszyłam się na różne wyjścia, spacery, ogniska. Więc u mnie takie uczucie wynika z niepoukładanych priorytetów w życiu, przemęczenia i tego, że łatwo się przebodzcowuje. Może u Ciebie też?
Jeszcze parę lat i będe miała właśnie takie życie... I już nie mogę się doczekać
To jest cena wolności, bo wolnym można być tylko samemu. Jeśli to Ci odpowiada to OK, chociaż wielu ludzi będzie się wkurzać.