#YFVLl
Nie wiem, czy niektórzy ludzie myślą, że goły zad ich dziecka oraz zawartość pieluchy to atrakcja dla gości, że muszą to robić na ich oczach, zamiast w innym pomieszczeniu? A niemycie łap po tym i dotykanie nimi jedzenia jest niehigieniczne i obrzydliwe. Rozumiem ekstremalne sytuacje, jak trzeba zmienić dziecku pieluchę np. w autobusie. Tam wiadomo, umywalki nie ma, jednakże istnieją żele antybakteryjne bez spłukiwania i nie są drogie, więc na wszelki wypadek warto kupić. Ale żeby w normalnych warunkach, w mieszkaniu, jak cywilizowany człowiek nie przejść kilku kroków do WC, żeby umyć ręce, to naprawdę jest to nienormalne. Przecież w treści jelitowej jest masa bakterii... Jak ktoś lubi jednak takie zapachy i jedzenie brudnymi łapami mu smakuje, to jednak nie powinien się z tym afiszować, bo nie ma się czym chwalić.
Równie dobrze mogliby się tam zesrać na ten stół, a ludziom dającym wyraz swojemu niezadowoleniu w związku z tą sytuacją mówić: brak Ci empatii.
"Brak Ci empatii" to uniwersalny tekst, którym możesz odbić dosłownie wszystko.
Denerwujesz się, bo Pani na kasie nie potrafi Ci czegoś skasować 20 minut? Brak Ci empatii.
Nie popierasz polityki migracyjnej UE? Brak Ci empatii.
Nie lubisz patrzeć na obsraną dupę dziecka przy jedzeniu, a zapach stolca nie wzmaga Twojego apetytu? Brak Ci empatii.
Nie pomożesz madce oddając coś za bezcen? Brak Ci empatii.
Nie zatrudnisz syna wuja Mirka, który nic nie robi i do niczego się nie nadaje? Brak Ci empatii.
Jak to nie pożyczysz mi pieniędzy? Jak to mnie nie zawieziesz? Jak to nie mogę u Ciebie przenocować? Jak to nie przypilnujesz mojego psa? Jak to nie przywiozłeś mi nic z wakacji? Jak to nie przyjdziesz na moje urodziny?
BRAK. CI. EMPATII.
Jeśli mogę, jedynie odnieść się do wyżej wymienionych przez Ciebie przykładów.
Wykorzystywanie drugiego człowieka (≠) brak empatii.
Ludzie, zwłaszcza Ci mniej dojrzali i dorośli psychicznie. Mają w nawyku traktowanie, osób obdarzonych większym obyciem w życiu, poradnością oraz Samodzielnością, będą jak brzdące przychodzić i mówić:' Mamo mamo! chce mi się pić, jestem głodny, obtarłem kolano!" To nie jest brak empatii, oni postrzegają zwyczajnie daną osobę, jako kogoś w kim widzą "wsparcie"
Przykro mi z ich powodu, bo ktoś taki powinien pójść co najmniej na kilka miesięcy terapii, żeby dołączyć do społeczeństwa.
Nie czuj się źle a tym bardziej! nie daj się wykorzystywać.
Sytuacja z dzieckiem, totalnie nie na miejscu, sam jako mega tolerant bym im zwrócił uwagę w moim domu. Jest tyle zmiennych...
Piszesz bardzo ogólnie, natomiast mimo tego wszystkiego co napisałem po wyżej. Współczuję, że takie coś Ci się przytrafiło. Nie ma przyzwolenia na takie sytuacje.
Pozdrawiam
W takim razie oby jak najwiecej ludzi nie mialo empatii i pietnowalo takie obrzydliwe zachowanie.
E tam argument "brak Ci empatii" to zaraz obok "to tylko dziecko" najpopularniejszy argument madek (nie mylić z normalnymi matkami). Niektórym po prostu odwala i myślą, że jak urodziły dziecko, to już mogą wszystko.
No niestety.
Jestem nadzwyczaj spokojną osobą (między nami mówiąc, po prostu mam wywalone na codzienne, przeciętne plotkodramy).
Ale gdy słyszę tekst "to tylko dziecko", na przykład wobec gnojka, który właśnie zrzucił towar z pięciu półek, albo wlazł do półnagiej kobiety w przebieralni, to mam ochotę walnąć mówiącymi o najbliższą ścianę.
(Nie robię tego, bo raz spróbowałam podyskutować - madkokwoki jednomyślnie mnie zagdakały, a ich nienawiść ciągnęła się za mną przez pół drogi do domu 🤐)
@Frog w pewnych sytuacjach nie ma co dyskutować tylko wystarczy wezwać policję. Dzieciak zrzuca specjalnie rzeczy z półek i je niszczy? Policja wyjaśni rodzicowi, że odpowiada finansowo za zniszczenia. Serio. Krótkie zwrócenie uwagi a jak nie działa to telefon na służby. To łatwa interwencja.
Zanim by przyjechała to madka by juz była w szóstym sklepie na kolejnych zakupach. A Ty byś dostał upomnienie za wzywanie policji do absurdalnych zdarzeń, a może i żądanie zwrotu kosztów interwencji.
Ugh, obrzydliwe. Jak również zmienianie dziecku pieluchy w autobusie. Można wysiąść! Chyba że w międzymiastowym albo w pociągu, ale w MZK/MPK? Fuj!