Parę lat temu, jeszcze studiując, przemieszczałam się miejskim autobusem w Krakowie. Zadzwonił do mnie tata, a że byłam tak przystanek od celu, to odebrałam i zaczęłam z nim rozmawiać (nie głośno na cały autobus, ale że było cicho, to najbliższe otoczenie mimowolnie słyszało, co mówię). W pewnym momencie rzuciłam wulgaryzmem, coś w stylu „...żeby dostać kolejny opie**ol”, kończąc zdanie za tatę. I zaraz słyszę, jak grupa zblazowanych starszych pań na najbliższych siedzeniach komentuje, że poziom tej młodzieży teraz taki, bo nie czytają w ogóle i ubogie słownictwo! I to wszystko dlatego! Wyszłam z autobusu, zanosząc się śmiechem, i zaraz opowiedziałam tacie o oburzeniu starszych pań. Też się uśmiał. Dlaczego? W wieku 6 lat samodzielnie nauczyłam się czytać, bo brat na dobranoc czytał mi Harry'ego Pottera i mama zakazała mu przeczytać mi czwartą część, bo „będę się bała”, wiec nauczyłam się czytać, żeby sama to zrobić. W czwartej klasie szłam do szkoły z „Potopem” Sienkiewicza pod pachą. W gimnazjum i liceum zdarzyło mi się, że mi jakaś lektura nie siadła, ale polonistki nigdy nie robiły mi wyrzutów, bo regularnie przychodziłam na lekcje z „Faraonem” Prusa, „Rajem utraconym” Miltona itd. W trakcie opisanej sytuacji jechałam do studenckiego radia prowadzić jedną ze swoich regularnych audycji. A co do rozmowy z tatą i użytego w niej przekleństwa — moi rodzice przestali sobie w tym okresie radzić z tym, że zostali we dwójkę, mamie zaczynała się menopauza, o której jeszcze nie wiedziała i mój tata regularnie dzwonił do mnie się wyżalić. Wiem, że nie powinien jako rodzic przerzucać tego na dziecko, nawet dorosłe, ale już mniejsza o to. Okres był mocno emocjonalny, rozmowa była trudna i wymagała mocniejszego epitetu. A starsze panie zachęcam do poszerzenia horyzontów i poczytanie czegoś więcej niż lektury szkolne — może odkryją, że przekleństwa są częścią języka i czasem się przydają ;)
Dodaj anonimowe wyznanie
Brak kultury to szerokie horyzonty? Owszem, wulgaryzmy sa czescia jezyka, ale jest czas i miejsce na ich uzywanie, a miejski autobus sie do takich nie zalicza. Starsze panie wprawdzie pomylily brak kultury z ubogim slownictwem, ale ostatecznie mialy troche racji.
Przekleństwa są częścią języka, ale to nie znaczy, że w miejscu publicznym ich używanie jest ok. Penis to część ciała, ale jakby ktoś go wyciągnął w autobusie z to raczej nie byłabyś zadowolona, prawda? Może i masz bogate słownictwo, ale również i brak kultury.
Dla mnie oburzenie starszych pan w autobusie to pikuś.
Mnie zastanawia co ma w głowie rodzic, który dzwoni do swojego dziecka żeby się skarżyć na drugiego rodzica i jego zachowanie i to, że sobie nie radzą z sytuacją, że dzieci wyfrunęły z gniazda i zostali sami. Co ma dziecko zrobić w związku tym? Wrócić do domu? Ma naprawić ich związek? Magicznie? Bo dorośli ludzie przez minimum 18 lat nie umieli nad nim pracować? No ludzie! Sami się wzajemnie wybraliście. Już nie mówiąc o tym, że jesteście dorośli i są ludzie bardziej odpowiedni do takich rozmów jak np. przyjaciele czy znajomi. A jak ich nie masz to tym bardziej powinna takiego rodzica wziąć refleksja co zrobił źle, że nie ma z kim pogadać?
Jeszcze szkoda, że na seks lub brak seksu się nie skarżył i problemy z nawilżeniem.
Takie wyznanie o niczym, bardziej chyba żeby się pochwalić ile to się książek przeczytało i odniosłem wrażenie ze autorka pokazuje jaka to jest w sumie lepsza od innych.
Nic specjalnego ani ciekawego
Uuu wszyscy w komentarzach sa tacy super i zawsze elokwentni prawda ? Gdzie zapomniaja ze kazdemu zdarza sie nawet w miejscu publicznym dac czadu ,pytanie czy robi to kogos gorszego od autorki ?Moim zdaniem nie bo czesto przekleństwo pozwala wybrzmiec w pelni zdaniu , a oburzenie ludzi mozna wlozyc miedzy bajki , bo sami czesto pozostawiaja wiele do powiedzenia w tej kwestii i innych ,a chca bardzo czesto kazdego pouczac i mowic jak kto masz zyc.
Nie chodzi o to, zeby byc idealnym, a o to, by do tego idealu dazyc. Czy probujesz tu podeprzec sie biblijna przypowiesciu o nierzadnicy? Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamien?
Nie wypominam autorce uzywania wulgaryzmow, tylko jej samozadowolenie z tego faktu i niesluszne przeswiadczenie o wlasnej wyzszosci.
Nie przejmuj sie ta psychopatka ,wazna jest tylko jej dupa i wygoda a pogarda wzgledem drugiej strony pokazuje ze cos nia jest bardzo nie tak ,ale z takimi osobami jest tak ze te wszystko o czym tak prawi o tych zasadach przestaja miec jakiekolwiek znaczenie gdy juz pozna swojego wymarzonego najlepiej bezowego ksiecia ktory zakotwiczy w jej tylku ,wtedy moze lac ile wlezie nawet maly gwlacik jest w cenie, wszystko to tylko kwestia ceny jaka jest wstanie poniesc jedna z druga zeby sie dac sie ponizyc a wszystko co myslala wczesniej nie ma juz zadnego znaczenia
Widze ze z usmiechem na ryju bys wyslala facetow na wojne by tam gnili w okopach gdy ty i reszta frajerek bedziecie z tego smiac ,chyba właśnie rozumiesz dlaczego konfederacja i pis maja takie popracie,,wystarczy takim kotula ,pompa ciepla zielinskiej i tobie dac mowic ,a gdy przy nie udolnosci twoich politykow, gdzie wybory beda za dwa lata z hakiem a pis z konfederacja przejmuj wladze i ludz sie ze bedzie inaczej tak sie zabetonuja na przynamniej 10 lat ze to o tym o czym tak bardzo marzysz czyli o aborcji czy zwiazkach partnerskich bedziesz mogla zapomniec , a szykuje sie dla was jesli oczywsicie zostaniecie w polsce rodzenie dzieci z tego czego kochasz czyli z gwaltu , bedziecie umierac w meczarniach wiedzac ze ty i dziecko tego nie przezyjecie i itp.itd. a teraz troche prywaty czytajac twoje wypociony i podobnych tobie kolezanek,utwierdzacie mnie w przekonaniu ze wam nie ma co pomagac wyreczac was i tworzyc z wami czegokolwiek ,jestescie w wiekszosci tak odklejone od rzeczywistosci zyjecie dalej tym swoimi zludzeniami ,zycie i los ma to w dupie i tak predzej czy pozniej was zweryfikuje.
LejdiSpierd, czy jesteś chora psychicznie? Zresztą, na chvj ja pytam, to widać na kilometr.
Zupełnie nie rozumiem co w tej historii anonimowego, chwalenie się że umiałaś czytać jak miałaś 6 lat? Ja miałam 5 i co z tego?
Wysoce niekulturalne jest rozmawianie w autobusie. Nie umiesz powiedzieć "jadę, zadzwonię jak wysiądę?" Uwierz mi że się da.
Sugeruje że zrobiła to tylko dlatego że zaraz miała wysiąść.