#XpAcT
Okazało się pewnego razu, że dziadek ma raka z przerzutami do kości. Po postawieniu diagnozy szybko zmarł. Dziadzio jaki był, taki był. Niezły śmieszek. Do kościoła raczej nie chodził, ale często osądzał kościelnego o podbieranie drobnych z tacy, bo widział, jak płaci złotówkami czy dwójkami w sklepie.
Nadszedł dzień pogrzebu, cała rodzina w kaplicy. Przychodzi ksiądz z ww. kościelnym, który rozpala kadzidło. Nikt nie wie, jak to się stało, bo kościelny włosami na głowie nie grzeszył, ale tak intensywnie rozpalał to kadzidło, że mu się zapaliły.
Zgromadzeni nie mogli powstrzymać śmiechu, widząc księdza próbującego ugasić stułą biednego kościelnego.
Niby pogrzeb, niby kres na tym łez padole, ale dziadek na koniec musiał odwalić pranka :)
O kurcze, ciekawe wyznanie. Zastanawia mnie to na ile bliscy cierpiąc po stracie łączą różne przydarzenia ze zmarłą osobą, a na ile faktycznie coś w tym jest. Mam bardzo podobne przeżycie. Moja babcia była zawsze jajcarska, dziarska i ogólnie taka pozytywna, towarzyska osoba, z którą zawsze było dużo śmiechu. I jej pogrzeb był dokładnie taki sam dla mnie w odbiorze. Działy się takie drobne sytuacje, które na prawdę potrafiły rozbawić do łez. Np. zgubiliśmy księdza...wszyscy żałobnicy mieli zamówiony autokar, który stał otwary i czekał. Ale nie było w nim kierowcy. Myslelosmy że rozamwia z księdzem itp. Okazało się że kierowca utknął w jakimś sklepie i wpadł zdyszany do tego busa z takim całym naręczem ciastek i pączków xd chyba na potem. No i okazało się że księdza nie było z nim więc wszyscy zaczęli go szukać. Mojemu tacie urwała się podeszwa w bucie i kilka innych. Takich kuriozalnych momentów. Nie wiem na ile to już człowiek sobie sam nie radzi w takich momentach i odbiera je skrajnie, nadając im znaczenie, a na ile na prawdę coś w tym jest. Z kolei mój dziadziuś bardzo dobry ale też można nazwać porządny i elegancki człowiek, właśnie też taki miał swój pogrzeb. Gdyby go widział to sam byłby zadowolony z organizacji. Więc sama nie wiem. Ot takie przemyślenia.
Taaa, na pewno to on był, ehe.
Kto dodaje takie coś na główną
Mi się podoba!
Na złodzieju czapka gore, ewentualnie włosy...