#XkLUA

Często mówi się, że kobietom po urodzeniu dziecka coś przestawia się w głowie i głupieją na jego punkcie. Zachwycają się nim, uważają za najcudowniejsze, najpiękniejsze, „najlepsiejsze” na świecie i zalewają wszystkich znajomych falą słitaśnych foteczek i anegdotek. Dostają odpieluszkowe zapalenie mózgu, czy jakoś tak. Przekonałam się, że facetów też to w pewnym stopniu dotyka.

Ostatnio kolega przyszedł do pracy jakiś taki uchachany bardziej niż zwykle i od progu krzyczy do mnie, że jego synek (lat jeden) stworzył istne arcydzieło i zaraz pokaże mi zdjęcie, bo oczywiście to uwiecznił. Podsunął mi pod nos telefon i zobaczyłam nocnik, a w nim bobki, które ułożyły się w kształt uśmiechniętej buźki.

Nie sądziłam, że można się aż tak cieszyć z byle gówna. Chociaż nie, to nie było byle gówno, to było bardzo uśmiechnięte kupsko. :)
ohlala Odpowiedz

Jak dobrze, że moim znajomym nie odwaliło na tyle, żeby mi pokazywać kupy swoich dzieci 🤢

Ciomak Odpowiedz

Temat gówna bombelków jest bardzo ciekawym tematów dla mlodych ojców. Kazdy ma za soba swój sramagedon, każdy został obsikany można zrobić grupę wsparcia, można się pośmiać.

Natomiast tak to działa i to jest super. Jest to taki detoks dla wszystkich rozrywek bo cieszysz się z każdego byle gówna i to dosłownie. I dzieci dają prawdziwą radość w takich małych sprawach.

I stąd słynny argument, "będziesz miał dzieci to zobaczysz".

Dantavo

To jest super, o ile nie zaczynasz przenosić tego na swoje całe otoczenie. Wtedy to jest irytujące.

Cystof

Jako ojciec dwójki kaszojadów śmiem twierdzić że w odchodach nie ma absolutnie nic ciekawego a ludzie poruszający ten temat publicznie, nie daj bóbr z materiałami zdjęciowymi, powinni stanąć przed lustrem, popatrzeć sobie głęboko w oczy i poważnie zastanowić nad sobą.

Postac

Nie musi nam się podobać cudze poczucie humoru. Mi się też nie podoba nazywanie dzieci "kaszojadami", "gówniakami" i tak dalej. To nie jest miłe, mówić o innych w ten sposób. Dlaczego istnieje przyzwolenie na obrażanie dzieci?
Albo jak niektóry rodzice pokazują zdjęcia swoich dzieci w sytuacjach intymnych. Kiedyś jakiś ojciec pokazywał mi zdjęcie zapłakanej córki, która pierwszy raz siedziała na toalecie i wpadła do środka. I to ma być śmieszne? Wyśmiewanie się z dziecka? Oczywiście jemu też powiedziałam, co na ten temat myślę, ale zupełnie się nie przejął i zdjęcie pokazywał nadal.

Ladybird21

Jedyna kupa z jakiej się cieszyłam to gdy wiedzialam, ze dzieci maja zaparcie lub boli je brzuch.

Cystof

@Postac

Na mnie się pół rodziny obraziło jak przy którejś okazji, jak się przy stole zaczął te temat, stwierdziłem że robienie dzieciom zdjęć w kąpieli czy na nocniku to debilny pomysł.

Larum że hej ale udało mi się dokrzyczeć że nawet jeśli się ich nie pokazuje nikomu to z telefonu zawsze mogą takie zdjęcia zostać skradzione albo zwyczajnie można rzeczony telefon zgubić.

Choć rodzinni seniorzy wciąż nie kumają w czym problem i ja to się nie znam a tak w ogóle to się czepiam :/

ShinsekaiYori Odpowiedz

Mój tata miał coś podobnego, ale z psieckiem - gdy przywieźliśmy shibę z hodowli i pierwszy raz się załatwiła, wzruszył się tym przy mnie.

Ladybird21 Odpowiedz

Ludzie, którzy pokazywaliby ludziom zdjęcia gówna dziecka to ci sami, którzy przed dzieckiem pokazaliby zdjęcia swojego wlasnego gówna.

Ladybird21

*przed posiadaniem dziecka.

Aneksoza Odpowiedz

Skoro jego roczne dziecko korzysta z nocnika, to już jest nieźle

Dodaj anonimowe wyznanie