#XLa6o

Miałem jakieś 16 lat, dyskoteka (może druga w życiu), człowiek lekko przestraszony tym, co tam widzi, ale że w gronie znajomych, to poczucie bezpieczeństwa większe, a i zabawa fajna.

W pewnym momencie zgubiłem się w klubie i szukając kolegów, zobaczyłem, jak dość rosły facet uderza kobietę w twarz, oczywiście rzuciłem się na gościa, chociaż nie miałbym z nim żadnych szans. Jedyne szczęście, że ochroniarz był blisko i wszystko widział, razem z kolegą „wyprosili” typa z klubu. 
Myśl, że zachowałem się odpowiednio, nie trwała za długo. Dziewczyna przyszła i z tekstem, że mnie szukała, wymierzyła mi soczystego liścia, mówiąc, że zebrałem jej klienta. W tym momencie ogłupiałem.
Dragomir Odpowiedz

Niektóre lubią bicie po twarzy. Jest tu co najmniej jedna taka.

Risha Odpowiedz

Może masochistka.

Dodaj anonimowe wyznanie