#Whp1u
Kiedyś jeden z lekarzy powiedział, że jak urodzę naturalnie, to później bóle menstruacyjne powinny się zmniejszyć. No i tak czekałam na rozwiązanie, a że los bywa przekorny, to miałam cztery miesiące temu cesarkę. I wpadłam w doła, bo nie dość, że opieka nad dzieckiem wymaga dużo siły, to czekała mnie wizja okropnych bóli.
I tu sedno mojego wyznania. Od urodzenia synka wszystko się zmieniło w obszarze kobiecych spraw. Przerobiłam z mężem pozycje, które wcześniej sprawiały mi ból i dużo, dużo nowych, o których wcześniej nawet bym nie pomyślała. No i co najważniejsze, przyszła pierwsza miesiączka – bez żadnych dolegliwości. No po prostu jakbym dostała nowe życie po tylu latach mordęgi.
Dzięki Ci, synku! Jesteś wielki!
Przy takich objawach warto udać się do fizjoterapeutki uroginekologicznej. Ciąża niezależnie od rozwiązania może osłabić napięcie mięśni np. dna miednicy (ah dodatkowa dawka obciążeń i relaksyny) i zredukować napięcia lub doprowadzi do tak częstych u kobiet po porodzie nietrzymań moczu i innych przyjemności. Niemniej warto nad tematem pracować czy jest problem, czy go nie ma w formie prewencji
Albo fizjoterapeuty.
Dragomir na znalezienie fizjoterapeuty uroginekologicznego jest taka szansa jak na poród odebrany przez położnego. To są zawody totalnie sfeminizowane chyba, że próbowałeś się doczepić do feminatywu?
Idę do lekarza - tak się mówi ogólnie, nawet jeśli to jest kobieta. Chyba że akcentuję że do tego konkretnego, i jest to kobieta, to mówię że "lekarka mi przepisała...". Ale jak ogólnie mówię że idę po poradę, to do lekarza. Tak samo byłoby tutaj, bo to tak jakby nazwa zbiorcza. Mówi się ogólnie: politycy, to oznacza ludzi na szczblu politycznym niezależnie od płci. Takie akcentowanie że to kobieta, kojarzy mi się z chorą ideą parytetów i poprawnością bardziej niż to konieczne, i dla kogo? Normalna kobieta się nie obrazi, a feministka i tak nie doceni.
Dragomir czyli rozumiem, że jak będzie ci facet wbijał wenflon na oddziale to i tak powiesz, że kroplówkę założyła ci pielęgniarka, bo tak się generalnie mówi na tą grupę pracowników i konsekwentnie pan odbierający poród twojej żony to będzie położna, a jak by potem małego w przedszkolu uczył pan po pedagogice to dalej konsekwentnie powiesz, że jest super przedszkolanką :)
Tłumaczę. Jak mówię że ktoś konkretny mi coś robił, to powiem ze pielęgniarka albo pielęgniarz, nauczycielka albo nauczyciel itp. Ale ogólnie mlwi się np. "strajk nauczycieli", "strajk pielęgniarek" choć są w tych grupach też nauczycielki i pielęgniarze.
Nie wiem jak jeszcze mam tłumaczyć, czy w ogóle chcesz zrozumieć co mam na myśli czy dla zasady sie przekomarzasz, żeby wyszło na Twoje. Jeśli to drugie to daję pas. Jeśli rozumiesz lub przynajmniej chcesz, ale jeszcze coś niejasno nakreśliłem to możemy dalej ustalać.