#WW6qG
Potem sporo przytyłam w bardzo krótkim czasie. Wszystko przez szalejącą tarczycę, którą już na szczęście leczę. Teraz każdy (dosłownie każdy) z moich bliskich mówi mi, że muszę schudnąć, bo co ja z siebie zrobiłam! Tyle tylko, że ja się bardzo dobrze czuję z moją nową wagą (albo raczej czułam)! Ładnie się zaokrągliłam, w końcu chodzę w krótkich sukienkach, spodniach i spódnicach. Biust też mam większy, bo po prostu obrósł trochę tłuszczem ;) Brzuch mi wystaje, przyznaję, ale myślę, że tragedii nie ma. Wolę to niż wystające kości. Dobrze mi w moim ciele (a przynajmniej tak było). Mówiłam o tym bliskim, ale mi nie wierzą. Sądzą, że nie chce mi się za siebie wziąć i schudnąć, więc tak tylko gadam. Nie wiem, jak ich przekonać. Ciągle mi dogadują, że jestem gruba. Podobno chcą mnie tym zmotywować do chudnięcia, ale ja to odbieram jako atak i podkopywanie mojej samooceny. Przez to wszystko sama już powoli zaczynam w siebie wątpić i zastanawiać się, czy może faktycznie nie ważę za dużo? Być może mój nowy „fajny” wygląd istnieje tylko w mojej głowie, a tak naprawdę jestem grubą, wielką babą? Sama już nie wiem. Ręce opadają. Nikt tak nie potrafi cię dobić jak najbliżsi.
Po prostu powiem im, żeby się odpier... od Ciebie. Masz prawo czuć się dobrze zaokrąglona. Niszczenie psychiczne nikomu nie pomogło ani nie zmotywowało.
Po prostu przyzwyczaili się do tego, że jesteś chuda. I praktykują kult chudości/szczupłości. Moja znajoma ma fajną, szczupłą figurę. Waży 55 kg przy wzroście 160 cm. Mimo to spora część jej rodziny jej dogaduje, że jest zapasiona i powinna schudnąć, bo kiedyś ważyła 43 kg. Co z tego, że czuła się źle w tamtej wadze? Co z tego, że czuła się słaba? Miała zaburzenia miesiączkowania? Ma schudnąć i wrócić do tych 43 kilogramów, bo teraz jest gruba. Także nie przejmuj się nimi.
I na pewno kiedyś ta znajomwa ważyła 20 jak była dzieckiem. To nie znaczy, że to prawidłowa waga w danej sytuacji ta "co była kiedyś".
Ja zdaję sobie z tego sprawę, ale jej rodzina niestety nie.
BMI masz prawidłowe, więc z medycznego punktu widzenia waga bardzo dobra. Skoro Tobie się podoba, to inni powinni się odczepić i koniec. Obrażanie kogoś, żeby się dopasował do jego poglądów jest słabe i bardzo chamskie. Jak to dobrzy znajomi to możesz ich zapytać, czy byłoby im miło, gdybyś też ich obrażała przy każdej okazji z powodu czegoś, co im się podoba.
A ci, którzy "doradzają" byś schudła to w jakim są rozmiarze? :>
Bo jak nie są w rozmiarze XS to proponuję odpłacać tym samym. A jak się obrażą to cytować ich własne słowa i rady. I MOŻE się wreszcie odczepią.
Musisz mówić głośno i wyraźnie, że sobie nie życzysz takich złotych "rad" i jesteś zadowolona z swojego wyglądu. Twoje BMI wynosi 23.39 i jest w prawidłowe.
Twoje BMI wygląda ok. Podejrzewam, że medycznie też jest ok, bo inaczej pisałabyś, że lekarz ma również uwagi. Wierzę, że intencje rodziny są dobre, ale wykonanie beznadziejne. Skoro rozmowa nie pomaga, odpowiedz pięknym za nadobne. Niestety, niektórzy nie zrozumieją dopóki się nke zniżysz do ich poziomu.
Skoro grzecznie się nie da, to trzeba im krótko i zwięźle powiedziec