#WLfEA
Do mojej dziewczyny często pisał jej "ostatni" były - nie dawał nam spokoju, pokazywał argumenty przeciw mnie, obrażał, wynajdywał wszelkie sposoby, by udowodnić, iż jest lepszy ode mnie. Tak że często słyszałem, że znów napisał, że chce się spotkać. Ufałem jej, byłem pewny, że to co mi mówi i jak reaguje - ukazuje też jemu. Czyli czysta odmowa, bo nie ma już szans.
Ostatnio dla żartu, gdy była w kuchni, odblokowałem jej telefon i wszedłem sobie na jej wiadomości. Właściwie jeszcze nie miałem planu na czyn, ale podkusiło mnie coś. Widziałem u góry rozmowę z nim, jakoś mnie strzeliło i sobie wszedłem. Spotkał mnie niemiły szok i zaskoczenie. Ich rozmowy były pikantne. Odpowiadała chęcią na jego prośby o spotkania. Napisała mu nawet, że poczeka, aż się "znudzę" i sobie "pójdę", aż "będzie mieć spokój".
Zareagowała dziwnym zaskoczeniem, gdy zebrałem wszystkie swoje rzeczy i wyszedłem, trzaskając drzwiami. A niech do niego dzwoni, że ma wolny dom. Nie będę im przeszkadzał.
No i życie zrobiło tobie złośliwy żart. Fajne uczucie, co nie?
Chamskie żarty bawią tylko ich autorów.
No widzisz wy razem udajcie zdziwionych ,ty traktujacy ludzi jak zwykle smiecie bo przeciez to takie smieszne ,a ona puszczająca sie na boku jeszcze z bylym doprawdy wspaniale sie dobraliscie ,ale gdy sobie tak o tym wszystkim pomysle to wcale sie jednak nie dziwie ,troche wrecz wspolczuje tej dziewczynie i jestem bardzo zdziwiony ze szybciej nie zakonczyla tej farsy ktora ty nazywales zwiazkiem ,wiec widzisz dostales to na co tak ciezko pracowales ,zabawane jest to ze z wszystkich zlosliwosci o ktorych mowisz najwieksza wywinela tobie najblizsza osoba jakie to znamienne, aha i tak na koniec polecam nie marnowac kolejnej osobie czasu i zycia bo takie typki jak ty nigdy sie niezmieniaja i niewyciagaja zadnych wnioskow z wlasnego postepowania a winni sa wszyscy tylko nie oni.
Dobrze zrozumiałem, że to on jest winien że jego kobieta planuje pójść z innym?
Dragomir
Nie wcale nie mial zadnego wplywu na tak slabe zakonczenie zwiazku przez partnerke, najpierw dolewac ile sie da do oporu oliwy do ognia ,bo w swojej biednej glowie uroil ze jest taki super i w pyte , a pozniej zrobic pikachu face gdy ten ogien postanowil zmienić sie w pozar w burdelu ,ktorego za cholere nie jest wstanie ugasic, jak nadmienilem wczesniej nie popieram stylu w jakim ta dziewczyna to wszystko skonczyla klasy w tym nie ma zadnej, bo najpierw zanim sie pojdziesz sie parzyc z innym zakoncz to co bylo wczesniej przynajmniej ja bym tak zrobil.
Mogłeś mu wysłać zdjęcie kutasa i napisać, że cały czas to ty z nim pisałeś a nie ona. To byłby prank stulecia. A z kobietą zdecydowanie przedyskutować co zaszło i kim dla siebie jesteście, oraz jak to widzi w przyszłości bo nie bawisz się w kukoldy.
Ze zdjęciem kutasa to dobry pomysł, najlepiej nie swoje, tylko z internetu jak najbardziej pokaźnego, ale z dziewczyną myślę, że nie ma co rozmawiać