Będziecie pierwszymi osobami, które się o tym dowiedzą, ale czuję, że ktoś musi się w końcu dowiedzieć. Gdy byłam nastolatką, pewien mężczyzna mnie zgwałcił. Zrobił to w dość brutalny sposób. Przez wiele lat panicznie bałam się mężczyzn. Żyłam w szczęśliwych związkach z kobietami, ale mam swoją mroczną stronę... Poznaję facetów i spotykam się z nimi tylko po to, by mnie sponiewierali, pobili, zrobili sobie, co tylko chcą. Później wracam do rzeczywistości i nawet nie rozmawiam z mężczyznami.
Dodaj anonimowe wyznanie
Idź na terapię, bo utrwalając te patologiczne zachowania jedynie sobie szkodzisz.
to brzmi jak jakaś fantazja niewyżytej nastolatki, a nie kogoś, kto miał lub ma traumy.
worm
Dokładnie odwrotnie. To brzmi, jak typowa reakcja ofiary na traumę gwałtu.
W traumie człowiek czuje PRZYMUS stawania wciąż na nowo do tych samych emocji. Dlatego zgwałcone kobiety bardzo często wybierają na partnerów toksyków.
Jeśli było pobicie, będą to agresywni damscy bokserzy. Jeśli zaś "tylko" zastraszenie, manipulanci, psychopaci, narcyzi, stosujący "jedynie" przemoc psychiczną.
Tak właśnie działa trauma. To nieustanne odtwarzanie w pętli tych samych emocji, poprzez prowokowanie podobnych sytuacji życiowych.
Dokładnie worm. Ktoś mnie brutalnie zgwałcił? O jak super, dam się zgwałcić jeszcze raz, najlepiej jeszcze bardziej brutalnie, to na pewno pomoże. Faktycznie brzmi jak fantazja niewyżytej nastolatki.
Czaroit - czyli uważasz, że kobiety to kompletne idiotki, które nie uczą się na błędach i lubują się w doświadczaniu przemocy i gwałtów?
Autorka panicznie boi się mężczyzn, dlatego później sama stwarza sytuacje, gdzie na 100% zostanie znowu zgwałcona i pobita? Może ofiary szkolne też lubią być dręczone, przecież regularnie chodzą do szkoły, więc pewnie to lubią? Przecież to wcale nie jest tak, że później tacy ludzie zamykają się w sobie (ofiary szkolne) i unikają ludzi, żeby nie doświadczyć podobnych sytuacji albo mszczą się po latach w okrutny sposób na swoich oprawcach. Ofiary unikają przemocy, a w najgorszych przypadkach się mszczą, a nie szukają okazji do pogłębienia swojej traumy.
@Czaroit jest też inny mechanizm. Ona teraz świadomie wchodzi w takie relacje. Panuje nad nimi. Teraz może powiedzieć że wystarczy i idzie do domu
worm
traumatyczne doświadczenia często wypaczają poczucie normalnych relacji.
Prawdopodobnie to był pierwszy kontakt seksualny ofiary i umysł potraktował taka formę jako naturalną.
Podobnie ofiary przemocy bywają katami, dzieci alkoholików powielają ten nałóg etc.
I to nie znaczy, że te osoby nie zdają sobie sprawy że szkodliwości tych zachowań. Podświadomość przyjmuje przykłady zachowań jakimi przesiąknęli na wcześniejszych etapach życia.
SokoliWzrok
Kobiety to idiotki? Myślisz, że traumatyzowani, zgwałceni faceci nie zachowują się inaczej? Że nie oddają się w kiblu byle komu? Nie fantazjują o gwałcie? Nie obciągają jakimś oblechom, dławiąc się z obrzydzenia, tak jak kiedyś obciągali wujkowi?
Trauma nie ma płci.
Szwendacz
Ależ to wciąż ten sam mechanizm. Przymus odtwarzania emocji.
I nie ważne, czy te emocje będzie wywoływała własna fantazja, filmy porno, popieprzony "ukochany", czy przygodni partnerzy. To wciąż niepohamowany wewnętrzny przymus sprawiania sobie tak dobrze znanego cierpienia.
Dlatego cPTSD i PTSD są tak wykańczające dla ofiar. Bo to nie jest jednorazowy ból, o którym się zapomina. I już, było minęło, posprzątane. One niszczą życie na dziesiątki sposobów. I tu zawsze w pakiecie jest autoagresja. Zawsze.
To zadziwiające, jak mało się o tym mówi. Jak wielu ludzi w ogóle nie rozumie, czemu to tak działa. I z pogardą osądza ofiary.