#kLniq

Od jakiegoś czasu mieszkam z mężczyzną, którego bardzo cenię i który mi bardzo imponuje. Nasz związek zaczął się na wariackich papierach. Zaczęliśmy być ze sobą z rozsądku. On potrzebował pomocy, a ja akurat szukałam swojego miejsca na ziemi. 
Znaliśmy się już długo wcześniej. Spotykaliśmy się już kilka lat temu, ale los jednak nie chciał wtedy nas wyswatać. Mimo nienormalnego początku, w trakcie bardzo zaiskrzyło między nami. Powoli się docieraliśmy. 
Niedawno coś zaczęło mi nie pasować. Mianowicie jego bardzo częsty, jak na moje obserwacje, kontakt z jego koleżanką. Powiedziałam otwarcie, co o tym myślę, bardzo delikatnie. Dziwnie zaczął bronić swojego telefonu kiedy chciałam cokolwiek sprawdzić, korzystając z jego przeglądarki. Wyjaśnił, że jego eks bardzo sprawdzała mu telefon i ma uraz, kiedy ktoś z niego korzysta. Zrozumiałam go. Odpuściłam.  Chcąc rozwiać swoje wątpliwości i podejrzenia, kiedy nie widział, sprawdziłam, co pisał z tą koleżanką. Czytała i opadała mi szczęka. Zdrobnienia typu: kruszynko, kwiatuszku, skarbeńku, słońce, najdroższa... dodatkowo teksty: masz śliczne oczka, jesteś prześliczna i najlepsze: i co kotek mam zrobić, jak każdy centymetr twojego ciała wywołuje zachwyt. 

Mam swoje zdanie na ten temat, ale chciałabym poznać zdanie osób całkowicie nieznających ani jego, ani mnie. 
Co do grzebania w jego telefonie bez jego wiedzy wiem, że zrobiłam źle...
Dragomir Odpowiedz

A co jeszcze chcesz wiedzieć? Adoruje inną, jeżeli z nią nie sypia to nie dlatego że nie chce bo taki porządny i wierny, tylko dlatego że ona go trzyma na dystans. Te teksty sugerują, że Cię nie kocha. Tak więc możesz go cenić, możecie sobie pomagać, możecie nawet się bzykać ale nie jest kandydatem na poważnego partnera na całe życie.

Z drugiej strony nie wiem jak to wygląda między wami, czy on deklaruje Tobie uczucia, czy małżeństwo i monogamia wpisują się w system jego wartości, czy wy w ogóle jesteście w związku i on o tym wie, czy jesteście jedynie współlokatorami plus?

Czaroit

Dragomir
Jasne, że koleś wie. W innym wypadku nie zacząłby bronić swojego telefonu, skoro wcześniej mu nie przeszkadzało, gdy autorka z niego korzystała.

A z resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam. :)

karlitoska Odpowiedz

Czy na pewno zrobiłaś tak źle? Nie cierpię kontroli, ale miałaś podejrzenia i nic dziwnego, że wolałaś sprawdzić niż dać się oszukiwać latam. Żeby nie było, że popieram wczytywanie się w prywatne konwersacje partnerów z przyjaciółmi, sama tak nie robię i byłabym oburzona, gdyby mi tak zrobiono. Ale Twoje podejrzenia były słuszne i masz prawo by zbulwersowana, to on postąpił naprawdę źle kłamiąc Cię.

HansVanDanz Odpowiedz

Widocznie nie przez przypadek za pierwszym razem wam nie wyszło. Nie wchodzi się do tej samej rzeki.
Facet nie rokuje na wiernego i godnego zaufania partnera. Nie ma co czekać na większe krzywdy.
Teksty jego nie brzmią jak kierowane do "tylko koleżanki".

Dodaj anonimowe wyznanie