Całkiem niedawno spieszyłam się z pracy na autobus, tak więc postanowiłam przejść przez pobliski park, gdyż po prostu tak było bliżej. Dodam, że zazwyczaj idę naokoło chodnikiem, głównie z tego powodu, iż w parku znajduje się dużo młodzieży, która „zastawia” całą szerokość przejścia przez dróżkę w parku, a mi nieszczególnie zależy na tym, żeby się tam przeciskać. Tak więc pędzę szybkim krokiem przez ten park, po to tylko, aby nie spóźnić się na PKS. Zobaczyłam przed sobą dwie młode dziewczyny z małym chłopcem, około 5 lat. Mijając mnie, chłopczyk zawołał na cały głos: „Ale ta pani jest wielka!”. Tak, mam sporą nadwagę, z którą usilnie próbuję walczyć i która nieustannie wprawa mnie w ogromne kompleksy. Wiadomo, dzieci są szczere, a ja wiem, jak wyglądam. Zabolało jednak to, że dziewczyny wybuchły tak głośnym i szyderczym śmiechem, że chyba każdy w parku się obrócił. Dziewczyny wraz z chłopcem odeszły, a ja długo nie mogłam powstrzymać płaczu.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dziecko widząc taką reakcję, będzie z zadowoleniem powtarzać takie słowa, bo przecież wszyscy się śmieją... Pomyślcie tylko, ile cierpienia czeka tego, kto staje się pośmiewiskiem.
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie załamuj się i nie poddawaj. Nie każdy ma jednakowe warunki i predyspozycje żeby być super w wszystkim. Ważne że próbujesz, szukaj właściwych sposobów na uzyskanie wymarzonych rezultatów, ale nie katuj się głodówkami. Pamiętaj, że dobra figura to przejaw dobrego zdrowia, więc zadbaj o zdrowie przede wszystkim. Emocjonalne również. Trzymam kciuki 👍😍
Prawdę powiedziawszy nie stałaś się pośmiewiskiem, młody rzucił obserwacją która rozbawiła podrostków, pozostali się obrócili na głośne dźwięki i gwarantuje Ci, że nie mogli mieć bardziej ambiwalentnego stosunku do Ciebie i Twoich kilogramów. Na przyszłość albo zareaguj na to, że go zjesz jak będzie takie rzeczy na głos mówił albo olej i rób swoje, Ty rzeźbę zrobisz a młode pindy dalej będą głupie.
Nie możesz pozwalać na to, żeby takie sytuacje były powodem do zamartwiania się całymi dniami i żeby w ogóle miały wpływ na Twoje samopoczucie i życie.
Nie żyjesz na łasce tych osób i guzik Cię powinno obchodzić, co tam sobie o Tobie sądzą.
Wiem, że takie sytuacje są przykre, ale robienie z nich wielkiej sprawy i powodu do płaczu to prosta droga do choroby psychicznej.
Dzieciak nie widuje większych osób i trochę się zdziwił - myślę, że dziecku można wybaczyć.
Dziewczyny wybuchnęły śmiechem - a kto z nas chociaż raz nie śmiał się mimowolnie w sytuacji, która wymagała powagi?
Nawet jeśli byli niewychowani, czy złośliwi - bo tacy też się zdarzają - to musisz mieć tarczę obojętności na takie rzeczy.
Powodami do ewentualnego zgubienia wagi powinno być tylko własne zdrowie oraz samopoczucie fizyczne i psychiczne. A nie jakieś pierdzielenie obcych ludzi.
Jest cała masa osób, które od urodzenia próbują usilnie wyróżnić się z tłumu. Kończy się to okropnymi tatuażami, dziwnym ubiorem, czy deformacjami ciała. Czy te osoby narażają się na to, że jakiś dzieciak w sklepie wybuchnie nagłym "ALE TEN PAN JEST BRZYDKI" ? Oczywiście. Tylko że wcale się tym nie przejmują i żyją swoim życiem olewając komentarze postronnych. I Tobie tego życzę. Zdrowia też
Mega, mega, mega polecam słuchawki. Co mi się rozładują i muszę słuchać ludzi to jestem w szoku jacy są głośni, irytujący i jakie pierdoły gadają. A w słuchawkach albo książka albo muzyka i świat pięknięjszy ;) . Trzymaj się!
Od razu widać że jesteś zakompleksiona,trzeba było gówniarzowi odpowiedzieć "a ty jesteś mały i pyskaty" , albo coś w stylu " a ty jesteś mały i sam w raz do zjedzenia". Waga to jedno ale sama na własne życzenie dajesz się poniżać