Jadę sobie w pracy kiedyś windą i wsiada mężczyzna. Jako że byłam pierwsza w windzie, przycisnęłam guzik mojego piętra, które było dość wysoko. Mężczyzna za to przycisnął pierwsze piętro.
Wiecie, co zrobiłam?
Przeprosiłam go, że najpierw musi pojechać ze mną wyżej, zanim wysiądzie...
Naprawdę myślałam, że winda jedzie najpierw tam, gdzie chce wysiąść ten, kto pierwszy wciśnie guzik.
Dodaj anonimowe wyznanie
Po wyprowadzce z dużego miasta odwiedziłam koleżankę. Mieszkała na 10 piętrze. Wsiadłam (z mężem) do windy i bardzo pewna siebie nacisnęłam najpierw "1", a później "0". Trochę mi zajęło zorientowanie się, dlaczego mąż dostał nagłego, niepowstrzymanego ataku śmiechu.
Są takie windy, gdzie guziki są od 0-9, więc żeby wjechać na piętro 10-te lub wyższe należy zrobić tak jak Ty.
Nie widziałam takiej windy. Jak wtedy pojechać na piętro jeden i zero, po kolei?