#Ui4Y4
Teraz kiedy zauważył, że nie zadziała to na mojego chłopaka – mimo że nawet zastosował technikę, że wszystkim w rodzinie moja osoba nie pasuje i szykuje się rozmowa ze mną, bo niby wszystko, co się stało złego, jest moją winą i psuję ich relacje – to uderzył mocno w niego. Strasznie narzuca mu poczucie winy, że jest bezwartościowy, że nie pomaga, że jest dzieckiem, które nie potrafi być wdzięczne swoim rodzicom, że woli zostać w domu i się uczyć, a nie przyjechać do nich i świętować urodziny taty (urodziny wypadły w środku tygodnia, a zawsze przekładali imprezę na weekend – myślał, że teraz też tak będzie, ale okazało się inaczej, a nie mógł już pojechać, bo wypił).
Mój chłopak niesamowicie potrafi się poświęcać dla swojej rodziny, a teraz nawet szoferuje temu debilowi, bo ten stracił prawko na trzy miesiące. Wy pewnie będziecie to widzieć jako błahe gadanie jakiegoś gościa – ja dzisiaj czytałam SMS-y, jakie mu wysyłał i nawet nie macie pojęcia, jakim hipokrytą i skurczysynem jest ten gościu.
Rozmawiam z moim chłopakiem i próbuję pomóc, jak tylko mogę. Ale jestem na takim etapie już, że jedyne, co powiedziałam, to żeby rzucił pomaganie rodzicom w interesie, jak to robił do tej pory, znalazł pracę i skupił się tylko i wyłącznie na tym, i nauce. Bo skoro on i nawet jego rodzice czasami nie potrafią go docenić, to niech to rzuci w cholerę i skupi się najbardziej na ucieczce stamtąd.
Niby ma to wszystko gdzieś, ale widać po nim, że strasznie mu to ciąży.
Niech tego chłopaka wozi jego narzeczona. Bez przesady. A prawa jazdy nie traci się za nic, więc niech chłopak poczuje konsekwencje.
A co do Twojego chłopaka: jego problemem jest to, że ma nieprawidłowe relacje w rodzinie i nie potrafi stawiać granic. Zresztą rodzina też ma za uszami: bo jak ten narzeczony siostry zaczyna głupie tematy to go powinni usadzić.
Ten narzeczony siostry to przecież tak naprawdę obcy człowiek. Jeszcze nie mąż, jeszcze nie ojciec jej dzieci więc po co się odzywa. Już go nie lubię.
Jak znowu zacznie coś gadać to zapytaj go jak tam prawo jazdy, zawstydź go perfidnie przy ludziach.
Nie bardzo wiem czemu tak regularnie utrzymujecie kontakt z przydupasem siostry chłopaka. Nie ma tu żadnego obowiązku.
A twój facet to p#zda, jeżeli tamten robi ci koło tyłka na wszystkie strony, twój jakby się z nim kolegował i wyświadczył przysługi.