Moi rodzice nie chcą chodzić ze mną i moim rodzeństwem do lekarza. Nieważne, o jaki problem chodzi. Brat skręcił kostkę? Po co mu lekarz. Siostrę przez rok bolały węzły chłonne? Po co lekarz? Chcę iść do psychologa? Nie mam przecież po co, a psycholodzy i tak nic nie robią. I tak cały czas. Od dłuższego czasu bolą mnie kolana, co jest jeszcze większym utrudnieniem, biorąc pod uwagę, że kocham sport. Ale przecież co mi powie lekarz na słabe stawy... Najlepsze, że moja mama pracuje jako pielęgniarka.
Dodaj anonimowe wyznanie
Powiedz komuś innemu dorosłemu z rodziny albo zaufanemu nauczycielowi. Obowiązkiem twoich rodziców jest dbanie o zdrowie dziecka, więc twoimi rodzicami powinna się opieka społeczna zainteresować. Poza tym skoro twoja matka ma w dupie twoje zdrowie i twojego rodzeństwa zdrowie, to strach pomyśleć jak traktuje pacjentów.
Najlepiej jak powie nauczycielowi, bo teraz nauczyciele mają obowiązek oficjalnego zgłoszenia takich sytuacji.