W tym roku kończę 18 lat i nigdy nie miałam chłopaka. Brzydka nie jestem, charakter też od biedy ujdzie, toteż rodzice moi nieco się mojej samotności zaczęli dziwić. Od jakiegoś czasu coraz częściej rzucają mimochodem uwagi w stylu „akceptujemy cię taką, jaka jesteś”, „zawsze będziemy cię kochać”, „jeśli wolisz dziewczyny, to nic złego” etc.
W sumie całkiem miło, że mam tak wyrozumiałych i tolerancyjnych rodziców. Problem w tym, że jestem hetero. Po prostu żaden chłopak mnie nie chce.
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie przejmuj sie. Ja mam 21 lat a dopiero od roku jestem w swoim pierwszym związku. Tez się przejmowałam tym, że jestem sama i nikt mnie nie chce, dopóki pani wozna nie spiknęla mnie z moim, pytając go, czy ma z kim tańczyć na studniówce :P
Także na każdego przyjdzie czas, prędzej czy później 😘
Nie rób ludziom nadziei, bo niestety nie dla każdego. :| Na mnie na przykład czas nie przyjdzie i wcale nie ironizuję w tym momencie.
A niby dlaczego miałby nie przyjsc na Ciebie czas?
Bo jestem na tyle dziwna, że nikt by ze mną nie wytrzymał.
Pier*olenie. Jeszcze nie znalazłaś swojej drugiej równie dziwnej połówki i tyle.
To jest już ten poziom zdziwaczenia, że ludzie do mnie podobni nie chodzą sobie od tak po ulicach, toteż i tak nie znajdę.
Jeżeli będziesz tqk mówić to nie znajdziesz. Ale jak weźmiesz się w garść to ta połowa sama się znajdzie.
Co to znaczy wziąć się w garść? Mam udawać kogoś kim nie jestem?
Jeżeli chcesz to bądź taka jaka jesteś. Tylko żebyś za 20 lat nie narzekała, że zmarnowałaś sobie życir własnym sieroctwem. Nie rozumiem ludzi zachowujących się jak ty. Jak ma ci się coś udać skoro ty już na początku twierdzisz, że ci się nie uda? Rób tak dalej, a za 20 lat nadal będziesz sama. Ale się nie zmienisz! Będziesz sobą! Może jedynie staniesz się zrzedliwa i zgorzkniała.
@PotworMorski ktoś tu widzę szuka atencji.
Mam identyczną sytuację jak ty. Z tym, że u mnie rodzice po prostu żartują o domniemanym homoseksualizmie.
Dla wyjaśnienia: Mi osobiście taki stan nie przeszkadza, nie odczuwam szczególnej potrzeby posiadania chłopaka i na pewno nie mam zamiaru szukać takowego na siłę ;)
W wieku 21 lat miałam poważną rozmowę z rodzicami na temat mojej orientacji. Że nie muszę się bać, że wspierają, że kochają jaka jestem. Też jestem hetero, po prostu brzydka :)
Ja miałam jakieś 25 lat kiedy poznałam pierwszego chlopaka. Nic na siłę. Tylko się wykonczysz. Poza tym kolejne wyznanie o nastoletnich problemach miłosnych. Ile można...
To moja mama. W pewnym momencie na pytania cioć i wujków czy mam jakiegoś chłopaka, rzucała: ,,Coś ty, ona ma Kasie"
Znam wiele takich przypadków i starałem się znaleźć powód. Moim zdaniem to wynika z globalizacji (ot wysokodupne słowo, które można wstawić wszędzie :P) - kiedyś Twoje towarzystwo ograniczone by było miejscowością, ewentualnie kilkoma okolicznymi. A dzisiaj? Możesz się umówić z chłopkiem z Nowej Zelandii i nie będzie to problemem. Taki wybór powoduje, że mniej przywiązujemy się do ludzi, a tym samym związki się trudniej tworzy.
TLDR: Podaż ludzi, z którymi można pogadać jest tak duża, że ciężej nawiązać trwałą relacje :P
Oczywiście, że związek na odległość nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie! Pozwala to budować zaufanie, taka trochę platoniczna miłość. Miałem bardziej na myśli, że kiedyś byliśmy "ograniczeni" przez brak Internetu, telefonów itd. Mogłeś albo wybrać Marysię z sąsiedniej wsi albo pozostać sam. Aktualnie już nie ma tego ograniczenia i można być bardziej wybrednym, co może powodować późniejsze związki itd.
Mądrze to powiedziałeś :)
18 lat? Toż to całe życie przed Tobą! Ja rozumiem, jakbyś miała trzydziestkę na karku, ale ledwo pełnoletnia się stałaś. Szkoda, że Ci tak mówią. Pierwszego chłopaka miałam w Twoim wieku i nie uważam, że to późno. Nie ma się co spieszyć, warto było na niego czekać. I to nie jest tak, że żaden chłopak Cię nie chce. Nic na siłę - i już :)
Ja skończyłam 19 lat, też nigdy nie miałam chłopaka, ale moja rodzina myśli, że idę do Zakonu :D
Nie przejmuj się, ja mam 20 lat, a mimo że dość często słyszę od dziewczyn że "jak taki fajny i przystojny chłopak może nie mieć dziewczyny" a jakoś żadnej nie mogę sobie znaleźć /