#TdE6t

Gdy miałam 7 lat, chodziłam w każdą niedzielę do kościoła na mszę dla dzieci.
Na jednej z mszy ksiądz kazał nam poprosić rodziców, aby nie dawali nam „tych ciężkich pieniążków” na tacę, tylko te papierkowe, bo księdzu koszyczek się niszczy.
Diddl Odpowiedz

Koszyczek się niszczy? Więc rodzice w ogóle powinni przestać wam dawać ,,pieniążki na tacę". Oduczyłby się pazerności. Jakby rodzice faktycznie zaczęli dawać dzieciom banknoty 10 zł, żeby były papierowe, to zaraz by mu znowu było mało i by chciał większe nominały, najlepiej od 100, bo przecież na nowy samochód proboszcza samo się nie uzbiera.

MaryL2 Odpowiedz

Miałaś 7 lat więc raczej sama tam nie byłaś, tylko z rodzicami, podobnie inne dzieci. Więc myślę, że to był taki niesmaczny żarcik rzucony w stronę dorosłych. Ksiądz też człowiek

3210

U nas był kościół i obok sale katechetyczne a na dole kaplica. O 12tej w niedziele była w kościele msza dla dorosłych a w kaplicy dla dzieci. Tutaj po pierwsze też tak mogło być, a po drugie mogła być to aluzja do dorosłych choć to drugie wydaje mi się mniej prawdopodobne.

Dodaj anonimowe wyznanie