#Tcb4R

Od najmłodszych lat, czyli gdy pierwsze mleczaki stawały się zębami stałymi, miałam podobne marzenia co każdy dzieciak. Wychowywałam się grając w Minecraft, oglądając go i uwielbiając ogólnie granie w gry. Już wtedy marzyłam o nagrywaniu czegoś swojego, tak bardzo ciągnęło mnie do tworzenia. Jednak usłyszałam kiedyś (już nawet nie pamiętam gdzie), że do tego powinno się mieć już trochę lat. Tak też od roku gdzie wybiło moje 11 wiosen, przekładałam rozpoczęcie mojej "kariery".
Niestety, strach, poczucie "jestem za młoda, nie osiągnę tak nic" pchały mnie do dalszego przekładania. I tak minął 12,13,14... I wtedy ustaliłam sobie. "16 lat! To wtedy zacznę!". Od wielu, wielu lat miałam to w głowie, więc.. Cóż. Niestety, wiele się stało w moim życiu i w dniu, gdy wybiły też i te urodziny, uznałam, że marzenie to jest... głupie. Nie ziści się i powinnam to po prostu porzucić. Tak też zrobiłam - a raczej próbowałam.
Mimo iż od tego wieku 11 lat nagrałam parę filmików, uczyłam się montować, tworzyłam możliwości, przygotowywałam się by zacząć... Nigdy tego nie zrobiłam. Wszystko trafiało do kosza, a ja mówiłam sobie "za rok".
Od 14 roku życia myślałam również o nie samym nagrywaniu, a robieniu streamów. Zajęłam się wszystkim, overlay, powiadomienia o obserwacjach, kanał, opisy, linki. Zrobiłam wszystko i... wyrzuciłam to. Uznałam, że jeszcze nie pora, jeszcze jestem za młoda.

W tym roku wybił czas mojej pełnoletności. Mimo iż porzuciłam to marzenie, dalej kłuje mnie ono trochę w serce, gdy pomyślę jak bardzo o tym marzyłam. Gdy przypominam sobie swój szczerbaty uśmiech podczas oglądania, wymyślania możliwych fabuł filmów, coś ala scenariuszy, jak u Drollercastera było przez jakiś czas.
Marzyłam o tym. Marzyłam, by ktokolwiek zobaczył co robię, zaśmiał się, zaciekawił, został na chwilę. Marzyłam, by robić coś swojego, by mieć możliwość stworzenia własnej społeczności - nawet takiej, która liczyłaby dwie osoby. Po prostu marzyłam, by ktoś mnie "dostrzegł".
A teraz? Myślę o tym, chodzi to za mną od lat, ale wiem, że nie ma co. Że niepotrzebnie o tym rozmyślam, niepotrzebnie przewija się to w mojej głowie.
Może wyrzucenie z siebie emocji w ten sposób pomoże.
Wam zaś życzę powodzenia. Spełniajcie swoje marzenia, nie dajcie jak ja przejąć ich przez wątpliwości, obawy. Róbcie co kochacie, szlifujcie to, by być coraz lepszym. Ale nie bójcie się porażek, wstawajcie po nich i idźcie dalej.

Miłego Dnia, Nocy, Tygodnia, cokolwiek co sobie wymarzycie i potrzebujecie. Trzymam kciuki za was, dziękuje za przeczytanie do końca. xxx
NanaLuna Odpowiedz

Ale wiesz, że nadal możesz zacząć tworzyć? Nie ma górnej granicy jeśli chodzi o wrzucanie treści do internetu. Spróbuj sama posłuchać własnej rady: "nie bójcie się porażek, wstawajcie po nich i idźcie dalej".

AaRr Odpowiedz

Ale dlaczego nie możesz zacząć teraz? Brzmi jakbyś narzuciła sobie sama jakąś granicę wieku i jak to minęło to już koniec. A nie jesteś przecież staruszką, ciągle jesteś młodą osobą.

Dragomir Odpowiedz

Właśnie, XXX. Tam możesz spróbować i zdobyć całą społeczność :)

Dodaj anonimowe wyznanie