#TbMZl
Już mi się ulewa tymi wszystkimi gównoburzami na forach internetowych, o tym jak to kobiety są molestowane, bo ktoś do nich powiedział „pani Grażynko” zamiast „pani Grażyno” albo rzucił po prostu „ładnie dziś wyglądasz” (tak, tak, komplementy też są wyrazem seksizmu). Mam dość tego, że rzucacie się jak wściekłe psy, bo ktoś na tablicy korkowej w szkole, wywieszając propozycje zawodów, wśród „męskich” nazw (piekarz, kucharz, fizyk) powiesił „kasjerka”. Twierdzicie, że to szowinizm i seksizm. Dla Waszej informacji — nie. To mogło być zwykłe zmęczenie i torowanie, nie trzeba z tego powodu robić krucjaty.
Ulewa mi się tym ciągłym krzykiem o to, że kobiety mają mieć wybór. A powiedzcie mi, gdzie go nie mamy? Ktoś Was kajdankami do kaloryfera przykuł i nie możecie opuścić domu? Albo na odwrót — ktoś stoi nad Wami z knutem i nie pozwala z pracy wyjść? Czy może problem macie z tym, że ktoś o Was powie „kura domowa” albo „karierowiczka”? Jeśli tak, to Was rozczaruję — trolle były, są i będą. Prowadźcie dalej tę swoją kampanię i dalej wyważajcie otwarte drzwi. Ale nie mówcie, że to w imieniu wszystkich kobiet.
Ulewa mi się tą hipokryzją. Żarty o blondynkach są seksistowskie, dyskryminujące i są świadectwem kultury gwałtu i ucisku. Ale żarty o Jasiu albo o zającu i niedźwiedziu (które jednak zwykle są samcami) już są spoko. Tylko z kobiet nie można żartować. Tylko kobiet nie można krytykować. Mężczyzn już tak — niech mają, niech odpłacą za winy dziadów. Teraz my będziemy przy władzy. Taka jest Wasza równość.
Ulewa mi się tą wieczną wojną i dziecinną próbą udowodnienia swoich racji.
Nienawidzicie mężczyzn i chowacie to pod hasłami o wolności i równości. Jak niską musicie mieć samoocenę, skoro WSZYSTKO jest dla Was atakiem wymierzonym w Waszą płeć?
A tą kilkakrotnie wspomnianą „równością” już mi się rzyga. Parytety, przywileje, wieczna walka o to, że kobietom ma być lepiej. Wasza równość oznacza, że mężczyźni są nam równi, ale to my jesteśmy równiejsze.
Ja nie nienawidzę swojej płci. Nie nienawidzę też mężczyzn. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Więc nie podpisujcie się za mnie, kiedy z kobiet próbujcie zrobić nadludzi. Nie używajcie hasła „wszystkie”. Zacznijcie mówić „nas”, „nasze”, „dla nas”. „Nas feministek”, nie „nas kobiet”.
Nie myl feministek z feminazistkami. Feministki kochają kobiety i tak samo mocno kochają mężczyzn. Kochają swoich ojców, mężów, braci, synów, i chcą dla nich tak samo dobrze, jak dla siebie.
Feminazistki to kobity o mocno zrytym berecie, nienawidzące mężczyzn. Ich męski odpowiednik to redpillowcy. Obie grupy ciężko zaburzone psychicznie i emocjonalnie.
I warto też wiedzieć, że wiele z tych najgłośniej szczekających z obu grup, jest za swoje nienawistne szczekanie sowiecie opłacanych. Kto i dlaczego ma w tym interes? Kto im płaci? Niech każdy odrobi tę lekcję i zgłębi temat sam. Albo śpi dalej.
A mnie śmieszą kobiety, które pogardliwie kpią z feministek albo odcinają się od nich grubą krechą. Bo nie zdając sobie z tego sprawy pokazują w ten sposób, jak marną mają wiedzę o historii oraz o obecnym świecie. Ich pogarda nie świadczy ani o wybitnej inteligencji ani o tym, jakie są wspaniałe i jak bardzo lubią facetów.
To tylko przyznanie się do ignorancji.
Są sowicie opłacani?
Daj jakieś namiary. Dorobiłbym sobie.
Dach mi nieco przecieka a nie bardzo mam skąd wziąć na to pieniądze.
Ideologia obojętna. Dokształcę się i będę szczuć. Obiecuję.
upadlygzyms
Słodkich snów, Upadły. Słodkich snów...
Internet zwykle zamyka nas w bańce treści na jakie reagujemy. Póki chciało mi się tam emocjonować jak Tobie, to też mi wyskakiwały takie bzdury. Podobnie z drugą stroną, same fora jakie to kobiety są głupie, zakłamane i jedyne co je interesuje to pieniądze. Na szczęście dorosłam i treści, którymi atakują mnie media społecznościowe nieco się zmieniły.
A feministek to raczej bym na Twoim miejscu nie obrażała. To dzięki nim mogłaś wylać tutaj to wiaderko żółci zamiast bawić dzieci i stawiać X pod umowami podsuwanymi przez pana męża.
Autorka pewnie miała na myśli pseudofeministki
An0n
raczej feminazistki tego typu kobiety stawiaja sie ponad facetami we wszystkim zawsze i wszedzie. Bardzo skrajna i bardzo niebezpieczna grupa ktora w sumie tez najglosniej krzyczy. Z feministkami maja tyle wspolnego ze tez sa kobietami ;) i na tym podobienstwa sie koncza.
Z drugiej storny masz seksistow ten sam typ tylko po meskiej stronie populacji, o tyle gorzej ze czesto stosuja przemoc w "udowadnianiu" swoich racji, zazwycaj w stosunku do duzo slabszych kobiet. W oby przypadkach bardzo skrajne i bardzo niebezpieczne grupy lepiej unikac.
Sporo w tym prawdy. Dużo takich zakompleksionych kobiet niestety dzisiaj, które swoje niepowodzenia życiowe zwalają na nieistniejący patriarchat.
Poznałaś taką kobietą w rzeczywistości, poza internetem? Zbuntowane, zradykalizowane nastolatki się nie liczą. Poznałam kilka dziewczyn uważających się za feministki i żadna się tak nie zachowywała.
Wiesz, ja jakoś tych wszystkich stereotypowych feministek nigdzie nie widzę, wyłącznie w memach. Może pora zmienić środowisko?
Uważaj bo cię zjedzą tutaj, wyznanie naprawdę z sensem, usiłowanie zrobienia nadludzi czy to z kobiet czy z jakiejś mniejszości to jeden z większych współczesnych problemów, nie ma czegoś takiego jak "pozytywna dyskryminacja" i dodam, że nie głosuję na Mentzena ani na Brauna zanim mi to zarzucicie, nigdy nie popierałem konfederacji
W jaki sposób? W jaki sposób ktokolwiek próbuje zrobić nadludzi z kogokolwiek?
"Ulewanie, znane również jako regurgitacja, to bezbolesne cofanie się treści żołądkowej do jamy ustnej dziecka. Jest to częste zjawisko u noworodków i niemowląt, spowodowane niedojrzałością układu pokarmowego."
Niedojrzałością czego jest spowodowane Twoje ulewanie? 🤔
O to to właśnie.
Moja córka jest, można powiedzieć, feministką w czwartym pokoleniu. Po linii żeńskiej licząc.
Ona większości tych dziwnych postulatów po prostu nie rozumie. Dla niej równoprawność jest tak oczywista, że niewarta wspomnienia.
Co ciekawe, to działa. Naprawdę.
To prawda. Wielu pseudofeministkom się w głowach przewraca, uznają tylko to, co im wygodne. Nierówny wiek emerytalny jest ok. Ciała swoich dzieci nazywają swoim ciałem. Chcą wyboru, ale na tym wyborze niech nie cierpią własne dzieci. Są rozwścieczone, ale kto jest rozwścieczony nie ma racji.
Nie przejmuj sie kochana owe basniowe istoty i reszta kobiet powie ze to ty wymyslasz tworzac swoje wlasne wyimaginowane problemy ,przeciez wiekszosc z nich ma sie za bohaterki z dupy ,poczestuja cie swoimi szablonami i haslami stosujac slowa klucze, ze to problem jest z toba ,jestes przeciwko nam ,jestes chora psychicznie ,powinnas udac sie na terapie ktora przeciez uleczy wszystkie problemy skoro ona im tak pomogla itd i itp. a tak po za tym zamknij juz twarz bo twoje wynaturzenia moga ukazać cala ich hipokryzje a przeciez lepiej byc zakalamanym nieprawdaz? Wiec drogie Panie ja wam naprawde dobrze zycze ,gdyz bardzo chetnie ogladam wasze zderzenie z konsekwencjami waszych wyborow, przeciez jestescie takie silnie i niezalezne ,a wszystkie swoje niepowodzenia i tak zawsze mozecie zrzucic na faceta przeciez mizoandria jest taka cool i na czasie prawda ? Wiec kierunek jest jeden nie ma co za bardzo sie wami przejmowac i to co mowicie zycie was jak zwykle zweryfikuje a czlowiekowi zostaje kupic popcorn i ogladac z dystansu cyrk ktory aktualnie urzadzacie.
Wybrali cię już?