#TDEYK
W końcu nadszedł ten dzień i dumnie udałem się do ośrodka. Stoję sobie w poczekalni, czekając, aż wyczytają moje nazwisko, gdy dostrzegłem kolegę z gimnazjum. „Podejdę, przywitam się” myślę. Tak zrobiłem. Kolega ten miał urodę raczej dziewczęcą. Do tego wątła budowa ciała i długie włosy. Rozmawiamy sobie na luzie, gdy wtem zatrzymał się koło nas przechodzący pan z komisji, grubo po 60. Ze skupieniem spojrzał na kolegę i zapytał: „Pani też na komisję?”.
Starałem się, ale nie mogłem powstrzymać śmiechu. Kolega na szczęście przyjął to na klatę.
PS Tak, wiem, że kobiety też mogą dostać wezwanie :)
Owszem, kobiety mogą dostać wezwanie na komisję i dostaną ale tylko w kilku przypadkach i nie są to 18-nastolatki, które nadal się uczą w liceum na ten przykład.
Jak ja byłem na komisji wojskowej to spotkałem oprawcę z czasów podstawówki i zachowywał się tak jakby nie pamiętał co robił kiedyś, ale mi też się nie chciało wszystkiego jemu wygarniać