#2FUKN

Moje pierwsze wspomnienie jest z okresu, jak miałam około 4 lata (ja nie jestem w stanie dokładnie tego określić, tak twierdzi moja mama). Jestem w pompowanym basenie u babci na placu, w oddali widzę słoneczniki... a obok mnie w tym basenie pływa moja własna kupa, którą próbuję złapać. Ewidentnie mam przy tym masę radochy.

Dalej nic nie pamiętam, dlatego postanowiłam zadzwonić do mamy i spytać, czy rzeczywiście tak było. Okazało się, że za takiego brzdąca często robiłam kupę do basenu i za nią ganiałam, bo podobno nic tak fajnie przede mną nie uciekało.
An0n Odpowiedz

A gdzie ostrzeżenie dla jedzących anonimowych na początku wyznania?

Frog

Jeszcze się nie przyzwyczaili? 😁

An0n

Na mnie to nie działa bo nawet była raz sytuacja, że jadłem karkówkę z grilla u mnie na działce gdy kolega z najsłabszym łbem już rzygał do wiadra, ale chodziło mi o innych anonimowych

Czaroit

E tam, nie ma się cackać z anonimowiczami. Wchodząc tu wiedzą, w co się pakują. A poza tym, niech się hartują. Twardym trzeba być, nie mientkim. ;-)

Ja dziś oglądałam do śniadania, jak koleś wcina świński mózg i szarpią go przy tym odruchy wymiotne. Mógłby nawet rzygnąć, a nadal bym jadła z takim samym apetytem.

W dużej mierze zawdzięczam to właśnie tej stronie. Wiwat anonimowe!

Dodaj anonimowe wyznanie