Zacząłem chodzić na siłownię. Żaden ze mnie paker czy szczypior, jestem gdzieś pośrodku. Jednak gdy widzę tych napompowanych gości, to trochę łapie mnie gul w gardle, że na sprzęcie robią całe serie z maksymalnym obciążeniem i przychodzi im to z łatwością.
Dlatego też, gdy kończę sam ćwiczyć na danej maszynie, to zanim zejdę, zmieniam obciążenie na o kilka stopni cięższe, żeby osoba, która po mnie usiądzie, pomyślała, że faktycznie ćwiczyłem z takim ciężarem.
Dodaj anonimowe wyznanie
I to jest właśnie ćwiczenie na pokaz, a nie jak Dragomir uważa, że ćwiczenie do upadku to na pokaz, tak naprawdę to żaden wstyd mniej podnieść, ja się nie wstydzę tego, że mój rekord wyciskania sztangi na ławce to 60 kg bo jest o wiele lepiej niż wcześniej było
Trochę nie to miałem na myśli. Po prostu jeżeli trenujesz coś regularnie, ale nie na wysokim poziomie (jak np. do upadku mięśniowego, bo nie jesteś profesjonalistą, nie żyjesz z tego, prócz siłki masz inne rzeczy wymagajace energii itp.) to i tak jesteś lepszy niż plus minus 50% społeczeństwa, dla których zaleganie na kanapie stanowi hobby. Biorąc pod uwagę ryzyko kontuzji, to nawet bezpieczniejsze zejść z ciężaru i intensywności na rzecz wzmocnienia stawów i umiarkowanego wysiłu mniejszym ciężarem, a niekoniecznie musisz od razu mieć "pompę" - właśnie to nazwałem trenowaniem na pokaz, dla wyglądu a nie dla zdrowia.
Dragomir a to teraz będziemy klasyfikować społeczeństwo: ten chodzi na siłkę to jest lepszy, a ten co lubi leżeć z książką na kanapie gorszy 😆 najlepiej jak ludzie mogą robić to co lubią bez oceniania - potem ten z kanapy ma wyrzuty, ze nie poszedł poćwiczyć, a ten z siłowni, że nie poszedł poczytać.
Już nie bądź przesadnie poprawna. Oczywiście że dbanie o siebie (ciało, umysł i duchowość) jest lepsze niż niedbanie. Organizm osoby wytrenowanej regeneruje się szybciej niż u osoby niewytrenowanej fizycznie, po takim samym urazie. Szybsza regeneracja jest lepsza niż wolniejsza. Nie bój się nazywać rzeczy po imieniu.
Pamiętam 1 klasę technikum, wtedy potrafiłem się zmęczyć idąc z przystanku do szkoły bo ciągle przesiadywałem w domu, a moimi głównymi zajęciami było oglądanie memów, pornografii i granie w gry komputerowe
Czyli jesteś teraz lepszy niz byłeś wtedy.
Już dawno byłem lepszy niż wtedy, nawet jako 17-latek pragnący iść do burdelu jak skończy 18 lat, od tamtej wersji siebie też już dawno jestem lepszy i to jest oczywiste
Większość ludzi raczej będzie to miała tam gdzie światło nie dochodzi, a byciem pozerem wiele na siłowni nie osiągniesz
A ci napompowani to w większości biorą sterydy, oczywiście nie każdy
Ale... po co? Zdajesz sobie sprawę, że ludzie mają na to absolutnie wywalone?