#SYDfA
Często słyszę od rodziny i otoczenia, że „wszyscy w moim wieku już kogoś mają” albo że „chyba nie potrafię być z kimś”. Takie komentarze ranią...
To, że nie mam związku, nie oznacza, że nie umiem kochać. Po prostu moje życie ułożyło się inaczej.
Jeśli to czytasz i jesteś w podobnej sytuacji, pamiętaj – nie ma w tym nic złego. Każdy ma swoją drogę i swoje tempo. Nie jesteś w tym sam(a).
Bycie w związku nie jest obowiązkiem. Powinno być czymś, co może dodać blasku życiu, a nie powinnością, która ten blask odbiera. Taką małą przyprawą do już dobrego dania. Niektórzy go używają tak, jakby chcieli zjeść coś już dawno zgniłego i myśleli, że jak dorzucą mocnych przypraw to nie będzie czuć pleśni. A inny mają coś już dobrego, ale widzieli, że inni swoje dania posolili, więc na siłę też dorzucają i tylko wszystko psują.
Ale to pięknie napisane!
Każdy ma swoją drogę i swoje tempo, to prawda. Jednak wieczne czekanie, gdy chce się być w związku też nie jest dobre.