#SYDfA

Mam 21 lat i jestem kimś, kto nigdy nie był w związku. W moim życiu nie było romantycznego zaangażowania ani wspólnych planów z drugą osobą. Nie stało się tak z jednej przyczyny – po prostu składały się na to różne okoliczności i mój sposób bycia. Z czasem przyzwyczaiłam się do samotności.

Często słyszę od rodziny i otoczenia, że „wszyscy w moim wieku już kogoś mają” albo że „chyba nie potrafię być z kimś”. Takie komentarze ranią...
To, że nie mam związku, nie oznacza, że nie umiem kochać. Po prostu moje życie ułożyło się inaczej.

Jeśli to czytasz i jesteś w podobnej sytuacji, pamiętaj – nie ma w tym nic złego. Każdy ma swoją drogę i swoje tempo. Nie jesteś w tym sam(a).
Meanness Odpowiedz

Bycie w związku nie jest obowiązkiem. Powinno być czymś, co może dodać blasku życiu, a nie powinnością, która ten blask odbiera. Taką małą przyprawą do już dobrego dania. Niektórzy go używają tak, jakby chcieli zjeść coś już dawno zgniłego i myśleli, że jak dorzucą mocnych przypraw to nie będzie czuć pleśni. A inny mają coś już dobrego, ale widzieli, że inni swoje dania posolili, więc na siłę też dorzucają i tylko wszystko psują.

Solange

Ale to pięknie napisane!

RykSilnika

Aż zrobiłam screena tego komentarza, żeby później wpisać do mojego kalendarza. Piszę to zupełnie nieironicznie.

coztegoze2 Odpowiedz

"Nie umieć być z kimś" nie oznacza, że się nie umie kochać. Na dobry związek składa się o wiele więcej niż tylko uczucie.

Komentarze odnośnie Twojej sytuacji są niepotrzebne, ale jeśli piszesz, że Twój sposób bycia przyczynia się do samotności to warto się zastanowić czy możesz nad czymś popracować skoro chcesz być w związku. Nie mówię tu o rezygnacji z siebie, ale skoro zauważasz, że jakiś wpływ jest "sposobu bycia" to można nad tym popracować.

Dantavo Odpowiedz

Każdy ma swoją drogę i swoje tempo, to prawda. Jednak wieczne czekanie, gdy chce się być w związku też nie jest dobre.

ebeh Odpowiedz

Ciekawi mnie że twoja rodzina i otoczenie było w szoku że z nikim nie jesteś, a ja w 27 lat byłam sama + miałam znajomych młodszych i starszych którzy też aktualnie od dawna z nikim nie byli (jedna dziewczyna rówieśniczka nawet nigdy z nikim nie była) i nikogo to nie dziwiło. Po prostu lepiej być z nikim niż z byle kim, do takiego wniosku dochodziliśmy. Jak widać różne środowiska.

RykSilnika Odpowiedz

Masz dopiero 21 lat, jesteś młodą osobą, dopiero u progu życia. Nie wiem czego Twoja rodzina oczekuje. Każdy szuka miłości w swoim tempie lepiej szukać powoli i być samemu niż z byle kim.

Mój wujek był sam do 40-stki. Facet przystojny, sympatyczny, zapalony podróżnik i sportowiec. A na każdej imprezie rodzinnej sam. W każdą podróż z grupą kolegów, nigdy z dziewczyną. Już stare ciotki i babcia zaczęły podejrzewać, że on chyba woli chłopców i nawet stwierdziły "a niech już nawet będzie z chłopem, byle nie był sam". I co? Będąc lekko po 40-stce spotkał kobietę swojego życia, w rok się oświadczył, za kilka miesięcy był ślub i już dziesiąty rok tworzą super parę.

Twoja wymarzona osoba gdzieś jest i na Ciebie czeka!

AnimowanyCegla Odpowiedz

"nie stało się tak z jednej przyczyny - otóż przyczyny były różne"

Dodaj anonimowe wyznanie