#SX97m

Ostatnio byłem z dwoma przyjaciółkami na basenie, wyszedłem pierwszy, wiadomo, dziewczyny muszą wysuszyć włosy, zrobić się, etc. Gdy wyszedłem na parking, z daleka zobaczyłem kartkę za tylną wycieraczką mojego auta. Podbiegam, patrzę, czytam: „Przepraszam za uszkodzenie auta!!! Kontakt: (tu nr telefonu)”. Od razu zacząłem szukać owej szkody – i nic. Przyjrzałem się dokładnie kartce i zobaczyłem, że na drugiej stronie zgiętej w pół kartki widniał napis „(moje imię) debil XD)”. Ciśnienie ze mnie zeszło, zacząłem się śmiać, przyjrzałem się temu numerowi telefonu i skojarzyłem, że należy on do mojego znajomego...
Nagle wpadłem na genialny pomysł! Oderwałem tył kartki, został sam napis ze szkodą, włożyłem go za wycieraczkę do samochodu obok. I tak obróciłem dobry żart w jeszcze lepszy :D

PS Ktoś do niego dzwonił i pisał wiadomości w sprawie szkody XD
Dragomir Odpowiedz

Hahaha :) dobre trolololo.

livanir Odpowiedz

Jedna sprawa zażartować z kumpla- patrząc tylko na ten aspekt - całkiem spoko żart.
Z drugiej jednak mamy człowieka, któremu/której przyniosłeś ciśnienie, bo hehehe, kumpel będzie miał lepszy żart.

Według mnie- końcowo nie wyszedł lepszy żart, tylko głupi prank na nieświadomej osobie, która mogła i tak mieć już słaby dzień. Przynajmniej mnie na pewno by to nie rozbawiło, gdybym była kierowcą tamtego auta.

Dantavo Odpowiedz

Niech zgadnę jesteś fanem "pranksterów", którzy chodzą po ulicy i "dla jaj" pytają kobiety czy te zrobią im loda. To pewnie dla ciebie wspaniała zabawa!

Co innego zrobić taki żart znajomemu, a co innego wciągać w to jakiegoś obcego człowieka. Nie wyszedł ci lepszy żart, a szczeniacki i żałosny prank.

Dodaj anonimowe wyznanie