#SLYWP

Jak byłam mała pewnego razu chciałam pomóc mamie. Mama uznała, że jestem na tyle odpowiedzialna i rozsądna, by chodzić sama po okolicy. Dalej niż od osiedlowego (który swoją drogą był w miarę daleko dla takiego szkraba) chodzić nie mogłam. I przestrzegałam tej zasady.

Chciałam więc zrobić zakupy dla mamy w wymienionym wyżej osiedlowym. Mama dała portfel, dużą torbę z materiału z usztywnianym dołem i małą listę z produktami raczej lekkimi, a ja jak najszybszym krokiem (bałam się biec) udałam się do osiedlowego.

No... Coś tych zakupów dużo było. Za dużo, by pójść z nimi do kasy w rękach. Koszyków zwyczajnie nie mieli, a do wózka bym nie dała rady sięgnąć (był za głęboki), nawet gdybym jakimś cudem dała radę go popchnąć (pary w łapach to ja nie miałam) i włożyć zakupy. Więc co mała ja wymyśliłam? Mam przecież wygodną torbę! Wpakowałam do torby wszystko z listy, no i kierunek: kasa!

Przy kasie łypała kasjerka, która ewidentnie wolałaby być gdzieś indziej. Położyłam torbę na ladę i wypakowywałam zawartość, by pani mogła ją skasować. Ta od razu do mnie z mordą, że jestem złodziejką. Nie wiedziałam, co zrobiłam nie tak. Cała torba była na ladzie, ona mnie widziała całą, a ja byłam w spodenkach bez kieszeni. Jak niby miałam coś ukraść? Wsadzić sobie w d...? Łzy się pojawiły w oczach. Ale nie płakałam, tylko pokazałam rączki i się obróciłam, by pokazać, że nawet gdybym próbowała coś ukraść, nie miałabym gdzie tego przed nią schować. Kasjerka przewróciła oczami i skasowała produkty, ja za nie zapłaciłam.

Gdy wyszłam, dobre 5 minut siedziałam na placu zabaw i płakałam, bo myślałam, że byłam faktyczną kryminalistką i że mama będzie mną zawiedziona.
MaryL2 Odpowiedz

Zawsze mam takie uczucie zażenowania, kiedy ludzie rozpływają się nad sobą samym z dzieciństwa. Ja bym napisała pewnie na początku, że miałam 6 lat, i już potem bym normalnie pisała, bez tego „dla takiego szkraba” i „pokazałam rączki”. Ktoś jeszcze tak reaguje, czy tylko ja tak mam? 😅

CharakterPisma

Mam to samo. Jakieś mnie takie ogarnia wewnętrzne poczucie wstydu (za mówcę). 🥲 Tak samo: mówienie o sobie w trzeciej osobie. I nic na to nie poradzę.

Dodaj anonimowe wyznanie