#SJMhn
Dziś siedziałam na ławce i czekałam na koleżankę, oczywiście gapiąc się bezmyślnie przed siebie. W pewnym momencie zarejestrowałam, że w moim kierunku zmierza jakaś karynowata baba. Zaczęła się na mnie wydzierać. Usłyszałam, że jestem bezczelna, że jak śmiem ją oceniać, że ona przynajmniej zna się na modzie, a ja wyglądam jak dewota.
Czym sobie na to zasłużyłam? Bezczelnie się na nią gapiłam, więc zdecydowanie miałam coś do jej nadwagi, przyciasnych ciuchów i ogólnie karynowatego wyglądu. Jak próbowałam się jej wytłumaczyć, to rzuciła się na mnie z pięściami, przypadkowy przechodzień ją ode mnie odciągał.
Nie mam pojęcia jak zakończyć to wyznanie, po prostu chciałam opisać co mi się przydarzyło. Mimo wszystko nadal mam zamiar bezczelnie gapić się na ludzi.
Powinnaś powiadomić policję. Świadka napaści/próby napaści miałaś.
Normalny człowiek by się do ciebie uśmiechnął i tyle, babka jest zakompleksiona i ma braki w kulturze osobistej.
Mam córkę z Aspergerem (obecnie nie używa się już tego określenia, zostało wciągnięte pod ogólnie pojęte spektrum autyzmu).
Bezmyślne gapienie się, nie jest jakimś standardowym zachowaniem przy tym zespole, to prędzej luźny stereotyp. Ktoś z taką osobowością nie określił by tego jak sądzę, jako bezmyślne. To dla takiej osoby zachowania które ktoś inny uważa za niestandardowe są naturalne, zwyczajne.
Mam podejrzenia, że zmyślasz, ale oczywiście mogę się mylić.