#SDhbx
A teraz historia właściwa.
Rodzice sąsiadki kupili komputer, który zajął honorowe miejsce w jej pokoju. Sąsiadka zaprosiła mnie do siebie, bo ja już potrafiłam obsługiwać komputer i miałam jej pokazać jakieś stronki z grami. Pokazałam jej kilka gier, a potem weszłam na wp i zaczęłam wyszukiwać kategorię „dla dzieci”, jednak uwagę sąsiadki przykuł inny tytuł, a mianowicie „seks i erotyka”. Bez dłuższego zastanawiania się postanowiłyśmy zobaczyć, cóż to może się tam kryć. Od tego czasu regularnie oglądałyśmy zdjęcia na tej stronie, czasem na innej, sprytnie omijając zabezpieczenie i potwierdzając, że mamy 18 lat.
Pewnego dnia coś rozwaliło się, a rodzice sąsiadki nie znali się kompletnie na sprzęcie, więc przyjechał jakiś jej wujek informatyk, żeby zobaczyć, co tam nie gra. No i znalazł sporo wirusów uniemożliwiających prawidłowe funkcjonowanie komputera. Usunął je, ale chciał się dowiedzieć, skąd się wzięły, więc włączył historię przeglądania, gdzie zobaczył wszystko, bo my nie miałyśmy pojęcia, co to tryb incognito. Okazało się, że pobrałyśmy coś niechcący z jakiejś stronki. Na sam koniec wujek sąsiadki udał się do jej rodziców i powiedział jej tacie, żeby ograniczył przeglądanie takich stron. Tamten się zmieszał, nie wiedział, o co chodzi, mama się oburzyła, ale nikt nie podejrzewał nas.
Przyjaźniłam się z sąsiadką jeszcze 7 lat i z tego co opowiadała, to jej mama często wypominała ojcu ten incydent, a ten Bogu ducha winny tłumaczył się z marnym skutkiem, bo nikt mu nie wierzył.
było się przyznać, dobrze że ich małżeństwo się nie rozleciało ;)