#S2Np9

Moi rodzice są bardzo wierzący. Nie są fanatykami (raczej?), ale żyją ściśle według Biblii i przykazań. Ja sama nie wierzę w Boga, rodzice wiedzą, ale traktują to jako młodzieńczy bunt.

Sytuacja miała miejsce kilka dni temu. Mam 17 lat, dojrzewam, pojawił mi się popęd seksualny. Czasem się masturbuję, tak już w sumie od kilku lat. Tym razem korzystając z sytuacji, że rodzice byli w ogrodzie, postanowiłam sobie ulżyć w pokoju, przy zamkniętych drzwiach. A że było gorąco, nie okryłam się niczym. Byłam tak skupiona na tym co robię, że po prostu nie usłyszałam, że ktoś zbliża się do mojego pokoju. Mama otworzyła drzwi w momencie, gdy miałam opuszczone spodnie i rękę w wiadomym miejscu, do tego zarumienioną twarz, więc wyraźnie było widać, co robiłam. Wpadła w szał, zawołała tatę, zaczęły się krzyki, wyzwiska, bo przecież miliony razy odpytywali mnie ze znajomości przykazań bożych, a ja perfidnie zgrzeszyłam. Na nic były moje tłumaczenia, że to normalne, bo dojrzewam i odczuwam pewne napięcie. Gdy skończyły się wrzaski, rodzice stwierdzili, że należy mi się kara. Zabrano mi telefon i komputer, do tego resztę wakacji mam spędzić w domu na czytaniu Biblii. Mogę wychodzić jedynie z nimi do kościoła.

Najgorsze jest chyba to, że dziś rano mama oznajmiła mi, że z racji mojego „wybryku” zabiera mnie na rozmowę z zaprzyjaźnionym księdzem, abym zrozumiała, co zrobiłam. Przeżyję brak telefonu czy komputera, ale nie zamierzam o tak intymnej sytuacji opowiadać obcemu facetowi i słuchać jego pouczeń w sprawie MOICH miejsc intymnych. Po prostu nie chcę, nie czuję się z tym źle, niczego złego nie zrobiłam, ale wiem, że rodzice mi nie odpuszczą.
Dantavo Odpowiedz

Dla mnie to już jest fanatyzm i szkodzę je swojemu dziecku w imię religii. Zmuszanie nastolatki, by rozmawiała na tak intymne tematy z obcym facetem, z którym nie ma ochoty o tym rozmawiać jest po prostu nieludzkie.

Halbot Odpowiedz

Co do "rozmowy" z księdzem.
Możesz się w ogóle nie odzywać, lub na wszystko odpowiadać pomidor. Możesz! To niezbyt grzecznie, ale to obcy facet depczący Ci po korze mózgowej w ołowianych bucikach.
Nie jest twoim przyjacielem, nie jest twoim opiekunem, nie jest twoim lekarzem - po prostu pomidor! Każe Ci klęczeć - siedź! Każe Ci wstać siedź! Nie może Ci niczego narzucić.
A jeśli wejdą do gry "egzorcyzmy" bo nie wypełniasz "woli kapłana", to nie wyrażaj zgody, bo często to dopiero wstęp do prawdziwej przemocy i otchłani piekła.

Rumek Odpowiedz

Nadmierna masturbacja szkodzi. Na bank facetom. Oducza prawdziwego seksu, zmniejsza potrzeby podrywania kobiet. Istnieją badania, że masturbacja i porno zwiększają ryzyko porn induced ED, czyli impotencji na skutek porno. Porno zabija motywację i powoduje, że się nie rozwija umiejętności rozmawiania z kobietami. Dziwnie jednak, kobiety są równolegle zachęcane do masturbacji. Także u was się okaże, że to szkodliwa praktyka. Musicie tylko przejść przez okres, kiedy to masturbacja kojarzy się ze zdrowiem seksualnym i świadomością, feminizmem and what not. Nadmiernie rozseksualizowane laski są zresztą nieatrakcyjne. Na twoim miejscu znalazłbym sobie ambitniejsze cele do walki, niż prawo do robienia głupich rzeczy.

upadlygzyms

W nadmiernych ilościach szkodzi wszystko.
Nawet woda mineralna.

Dragomir

W nadmiarze szkodzi. Wypicie wody w bardzo dużej ilości też może Cię zabić, tak samo jak dłuższe oddychanie czystym tlenem, a jednak obie te rzeczy są niezbędne do życia i zdrowia. Podobnie jest z zachowaniami seksualnymi. Są zdrowe w odpowiedniej dawce.

Rumek

@upadlygzyms słaby 'argument', dobry na każdą okazję. Tak to mozna bronić także heroinistów. Są zachowania lepsze i gorsze, nie wszystko jest warte tyle samo.

karlitoska

Nadinterpretacja - autorka nie napisała, że masturbuje się do porno to po pierwsze, a po drugie podeślij te badania, z których wynika, że masturbacja jest szkodliwa (sama, bez porno).

karlitoska

Nadinterpretacja - autorka nie napisała, że masturbuje się do porno to po pierwsze, a po drugie podeślij te badania, z których wynika, że masturbacja jest szkodliwa (sama, bez porno).

sosnowiec1913 Odpowiedz

Znajdź chłopaka, najlepeij z waszej parafii, przedstaw go rodzicom, dotrze do nich że już nie jesteś dzieckiem. Zapytaj czy możesz nocować u chłopaka w weekend. A jak nie zadziała to etap 2, uprawiacie już seks, etap 3 to podejrzenie że jesteś w ciąży. Po takiej huśtawce emocji większość rodziców sie budzi.

Uonderful

Tak, fantastyczna rada. Do fanatyków religijnych na pewno dotrze, że są fanatykami religijnymi, obśmieją sytuację, w której zareagowali jak szleńcy na masturbację i okażą swojemu dorastającemu dziecku wsparcie, i całą masę miłości. Sielanka i happy end.

Dodaj anonimowe wyznanie