#RnsIZ
Jestem facetem, któremu podobają się grube dziewczyny. Nie lekko pulchne, nie krągłe. Po prostu naprawdę bardzo grube.
Nie znoszę kiedy kobieta jest na wiecznej diecie, odmawia sobie wszystkiego i dąży do współczesnego ideału sylwetki.
Mam serdecznie dość narzucania ludziom co może im się podobać a co nie, jak mogą wyglądać a jak nie. Od zawsze słyszę komenatrze na temat tego, jak mogą mi się podobać takie grubasy, albo jak taki facet może być z taką wielką dziewczyną. Całe życie ktoś oczekuje ode mnie tłumaczenia się z tego, co mi się podoba i dlaczego.
Nawet same kobiety będące w moim typie najczęściej nie wierzą w to, że szczerze mi się podobają właśnie takie, doszukują się jakiegoś knucia, zakładów, żartów itp.
Czy już tylko powszechnie akceptowane kanony mają prawo się podobać? Reszta ma się zapaść pod ziemię, bo nie pasuje do tego schematu?
Nieprawdopodobnie wkurza mnie, że wszędzie słyszy się o akceptacji dla mniejszości, dla różnych preferencji seksualnych, ale nawet Ci super tolerancyjni często nie potrafią zrozumieć i zaakceptować tego typu upodobań. Bo przecież "to niezdrowe" jest naczelnym argumentem, który wg ich logiki ma pozwalać na wpędzanie grubych w coraz większe kompleksy, depresję, poczucie bycia gorszym - to jest bardzo zdrowe, prawda? Zdrowie psychiczne się nie liczy? A dlaczego ktoś ma decydować i osądzać wybory innych? Czy to jest "niezdrowe" dla kogoś poza tą grubą osobą? Zapewne każdy zdaje sobie sprawę z tego i dokonuje swoich wyborów - może nie może, może nie potrafi, a może nie chce schudnąć? Może ma prawo wyglądać tak jak wygląda bez idiotycznych komentarzy na ten temat i oceniania? I może komuś też ma prawo się podobać to, że właśnie tak wygląda? Osobiście fizycznie odpycha mnie płaski brzuch, chude nogi itp. Pociąga za to okrągły, wręcz wypchany i tłuste boki, tak mam od zawsze i nie da się tego zmienić. Mimo to nie wyzywam chudych ani ich wielbicieli i nie pastwię się na nich za to, że nie pasują do moich intymnych upodobań. Nikogo nie zmuszam do tego, by wpasowywał się w moje preferencje, nie twierdzę że to zdrowe. Ale niech nikt mi nie mówi, że w imię cudzego zdrowia kogoś wyzywa i to "niezdrowie" wytyka.
Wiem, że większość woli szczupłe kobiety, nie neguję tego że mają do tego prawo, nie krytykuję chudej sylwetki, ani żadnej innej. Chciałbym po prostu, żeby ludzie zrozumieli, że nic im do wyglądu innych ani tego co się komu podoba, a swoją zwykle udawaną troską o zdrowie, którą argumentują przykre komentarze, po prostu pogarszają stan psychiczny takich osób, który też się do zdrowia zalicza - dla mnie to zwykła hipokryzja.
Cóż, taki jestem. Jarają mnie grubaski, które kochają jeść. Chcę tylko z tym w spokoju żyć, nikomu niczego nie narzucając.
ja powiem tak- ogolnie sie zgadzam z tym co napisales, niech kazdy sobie zyje jak chce i pozwolmy kazdemu miec swoje upodobania. jedyne przypadki w ktorych przeszkadzaja mi bardzo grube osoby to jak domagaja sie specjalnych przywilejow np. w samolotach/pociagach, gdzie nie mieszcza sie na jednym siedzeniu i odmawiaja kupna biletu na drugie siedzenie zeby sie komfortowo zmiescic i nie robic problemu innym. 2 przypadek to kiedy rodzic przekarmia dziecko. pomimo ze nie powinnismy pietnowac otylych osob to nie ma co ukrywac ze jest to niezdrowe, obciaza organizm itd. kilka lat temu moj nieletni wtedy brat byl na oddziale rehabilitacyjnym w szpitalu przez miesiac. na oddziale byl z nim chlopak, na okolo 12/13 lat, byl ogromny. nigdy nie widzialam tak grubego dziecka. byl tam tylko i wylacznie z powodu dolegliwosci spowodowanych swoja chorobliwa otyloscia. musial byc pilnowany przez personel zeby nie podjadac prawie cala dobe. odwiedzala go matka, tez gruba jak cholera, podsluchalam kiedys jak pielegniarki nie mogly uwierzyc ze matka spasla az tak strasznie i siebie i dziecko, dziecko poslala do szpitala bo ponoc siadla na niej opieka spoleczna
To sobie wyobraź, że przychodzi do krawca/lekarza/masażysty/ czy nawet stoi obok Ciebie w autobusie, i musi otworzyć upoconą pachę, i czujesz smród z niedomytych i zapieczonych fałd. Albo nie może się dobrze podetrzeć, a przyszedł z bólem pleców i weź mu jakoś pomóż. To już nie jest problem tylko grubasa, lecz każdego w jego otoczeniu.
Bycie grubym nie jest zakazane. Ale ocena ludzi na szczęście też nie.
Ten wpis nie wywoła żadnej reakcji, ponieważ zdecydowanie większość osób ma gdzieś co lubisz i dlaczego.
Pozdrawiam
A my mamy prawo wyrażać dezaprobatę z powodu czyjejś karykaturalności na jego własne życzenie.
A jak rozpoznajesz na ulicy osobę, która na własne życzenie jest gruba od tych, które mają problem ze zrzuceniem wagi?
TakaOna100 Drogomir ma już taką super moc, która pozwala mu nie odróżniać kto na własne życzenie, a kto nie, ale dezaprobatę wyrazić zawsze sobie można. No chyba, że ktoś się nabija z kurdupli, to ooo panie, oni nic za to nie mogą i pewnie jakieś pustaki.
Podobnie jest z osobami, które lubią dużą różnicę wieku.
Ludzie wymyślają tyle głupot, pieniądze, kryzys wieku jakiegośtam, że ktoś któreś z nas skrzywdził czy mu czegoś w życiu brakowało, że ktoś sobie coś nadrabia, że chce wykorzystać, że co najmniej jedno z nas jest głupie i naiwne a oboje jesteśmy co najmniej nienormalni.
Tymczasem dosłownie DWIE osoby po prostu przyjęły, że PO PROSTU TAK NAM SIĘ PODOBA.
Chcesz wywołać reakcje to nie tutaj, obecnie na głównej co drugie wyznanie ma 0 komentarzy
Jak widzę kolejny wpis że biedni "homo/grubi/trans/fani anime" bo ich ludzie oceniają. Jako pełnoprawny obywatel mam prawo krytykować wszystko co znajduje się e przestrzeni publicznej, jak i być krytykowanym - a jeżeli ktoś sobie nie radzi z krytyką i wszędzie widzi hejt to może z nim jest problem. Co do otyłych ludzi, pracuje w opiece zdrowotnej i to że komuś jest smutno jest zdecydowanie mniej dla niego szkodliwe niż miażdżyca, wysoki cholesterol, choroby układu krążenia, rozwalone stawy i układ hormonalny. I wisienka na torcie - jak zachoruje to ktoś będzie musiał.Twija "Kruszynke" dźwigać i myć, ciekawe czy nadal będziesz taki rozochocony jak będzie trzeba zapieczone, osrane fałdy pucować
Z takim totalnym brakiem szacunku do innych powinieneś pracować w piwnicy na bezludnej wyspie, a nie w pobliżu ludzi. Przez takich chamów jak Ty wielu ludzi nie chodzi do lekarza, bo się zwyczajnie boją, że trafią na kogoś tak okrutnie oceniającego. I powinieneś też wiedzieć, że gro problemów zdrowotnych (w tym otyłość) ma podłoże psychiczne, więc nie chrzań głupot.
Ten "anonim" napisała kobieta.