#R1vZZ
Pewnego dnia wyznał mi, że zawsze marzyło mu się, abym stając nad nim rozkrokiem, kichnęła w trakcie okresu. Z początku uważałam to za żart, ale z biegiem czasu nalegał coraz bardziej, abyśmy to zrobili. Pomyślałam, że wszystko jest dla ludzi i skoro bardzo tego chce, to możemy spróbować.
Gdy nadszedł moment tak bardzo wyczekiwany przez mojego męża, stanęłam mu nad głową i kichnęłam... Naprawdę nie sądziłam, że będzie tak źle... Spojrzałam na niego, a on, cały w mojej krwi, zaczął ją jeść...
Był to tak okropny widok, że z ustami pełnymi wymiocin nie zdążyłam dobiec do toalety.
Przez następne dni codziennie mówił, że chce tego znowu, że bardzo mu się podobało. Ja jednak tego więcej nie chciałam i tłumaczyłam mu, że to miał być tylko raz i wcale mi się to nie podoba. On w końcu stwierdził, że jeśli nie jestem w stanie mu dostarczyć tej atrakcji, to znajdzie sobie inną. Tak właśnie się rozstaliśmy.
Nie spodziewałam się, że na świecie są tacy psychopaci, których podnieca kobiecy okres...
Ja pie*dole..
To taki kiepski dzień na czytanie anonimowych...
Czy to nie wspaniały dzień na amnezję?
Intryguje mnie jak kichasz na zawołanie? Wciągnęłaś coś nosem? Ja nie umiem.
Słyszałeś kiedyś o tabace? Kiedys kichanie było w dobrym tonie, ludzie w towarzystwie wciągali tabakę żeby jej wywołać.
Słyszałem, nie próbowałem. Nawet nie wiedziałem, że to jeszcze gdzieś występuje, oprócz starych książek, gdzie ktoś "zażywał tabaki".
Tabakę można kupić nawet w Żabce - chyba najpopularniejszy to Red Bull. Kiedyś w gimnazjum to sparowałam, dla mnie nic przyjemnego. Może teraz jak się pojawiły snusy to straciło na popularności, ale kiedyś osoby palące, pracujące w miejscach gdzie nie wolno palić, używały też tabaki jako zamiennik papierosów.
Lubię bdsm, jakieś przebieranki, wiązanie, ale to już jest grubo nie tak…
W co się przebierasz?
W twojego starego i wchodzę Ci do wanny jak się kąpiesz… panie takie rzeczy to się z panną omawia a nie publicznie. Niech moc będzie z Tobą!
To nie ma nic wspólnego z psychopatią, to fetyszyzm, choć dość oryginalny.
Seks w czasie okresu (klasyczny), nie jest mi obcy, ale jedzenie śmierdzącej krwi menstruacyjnej... Grubo.
To było bardzo, bardzo dziwne. Uważam, że wszystko jest dla ludzi i niech każdy realizuje swoje fantazje o ile nie krzywdzi innych. Ale o ile nie przeszkadzają mi fetysze innych, to nie wszystkich chciałabym spróbować. I ten zdecydowanie należy do tych, których nie chcę.