Podobają mi się tylko i wyłącznie obiektywnie niezbyt urodziwi z wyglądu mężczyźni. Oczywista uroda mnie nudzi, a nawet odstrasza. Przystojniacy po prostu dla mnie nie istnieją, nie zauważam ich, bo zwyczajnie mnie nie ciekawią. Kiedy jednak wchodzę w interakcję z tym „nieurodziwym”, jestem w siódmym niebie. Najczęściej nie mogę oderwać od niego oczu i ukradkiem oglądam jego twarz i ciało, powoli uświadamiając sobie to, że każdy jego skrawek jest piękny. Oczywiście, żeby nie było tak kolorowo, żeby mężczyzna mi się spodobał, musi być również inteligentny, jest to warunek konieczny. O schludności nie muszę chyba wspominać, bo to logiczne. Tacy właśnie inteligentni brzydale zawsze kradli moje serce.
Faceci, pamiętajcie: nawet jeśli uważacie się za nieatrakcyjnych, to gdzieś tam za rogiem mogę czaić się ja, która ma na kim oko zawiesić :)
Dodaj anonimowe wyznanie
O, racja^^ Ostatnio jeden pan pisał, że jest niezbyt optymistyczny estetycznie, a jak napisałam, że na pewno jest piękny to jeden pan, którego się boję od kilku dni się denerwuje, że ja kłamię, bo mówię, że ktoś jest piękny i tak nie wolno, tylko wolno mówić, że jest brzydki. A właśnie, nawet jeśli ten pan dla samego siebie jest brzydki, to dla takich miłych osób jak Pani będzie piękny^^ U mnie tylko jedno oko działa i to też tylko czasem, więc dla mnie piękni są po prostu mili ludzie^^ Jakoś tak zawsze jest, że jak np. czytam o jakichś postaciach historycznych, jest zdjęcie, jest napisane, że wszyscy mówili, że piękni, a ja mam takie "ale o co chodzi", mimo zdjęcia przed oczami. Ale jak ktoś jest miły, to choćby był opis, że na niego lepiej nawet nie patrzeć to od razu myślę, że jest piękny. Choćby wszyscy mówili, że nie. Ot, na mnie nie działa zdjęcie kogoś, żeby uznać, ze jest piękny, tylko musi mieć dobry charakter.
"niezbyt optymistyczny estetycznie"
Meaness, Ty jak czasem strzelisz, to mnie się od razu gęba cieszy 😁
A co do komentarzy, które wywołują w Tobie coś niezbyt optymistycznego - każdy ma prawo wyrazić swoją opinię,i Ty, i Ten Pan.
Moim zdaniem, bardzo dobrze, że Wasze opinie się różnią, bo masz okazję popracować nad spokojnym dystansowaniem się od kłujących Twoje wnętrze sytuacji.
No jakoś tak 🤗
Sorki, słownik w telefonie zjadł mi jedno n.
@Meanness, Pani wybaczy 🌹
Jestem niezbyt inteligentnym bytem to czasem mi takie dziwne rzeczy wychodzą^-^"
A w sumie tamten pan zawsze się denerwuje jak ludzie cokolwiek miłego mówią. Wydaje się, że ma jakieś grupy, których nie lubi, ale nie ma nikogo, kogo by lubił. Więc czasem jednej grupie w sumie wszystko usprawiedliwia, inną o wszystko obwinia, ale i tak obraża wszystkich po równo i na każdą miłą rzecz reaguje jak mój kot na taty skarpetki.
I w sumie jakby Pani nie powiedziała, to bym nie wiedziała, że n brakuje XD Też mi się zdarza XD Jest Pani jedną z najmilszych istot^^ Taka księżniczka zaklęta w żabę, która nawet w tej formie jest wspanialsza niż wszelkie królowe^^
Miło tak kogoś odgadywać bez jego udziału? To jest dopiero żałosne... Jesteś miła, dopóki ktoś nie ma innego zdania, niż ty. Wtedy zaczynasz obrażać i wyzywać od "złych ludzi".
Mam prawo mieć zdanie inne, niż ty, a ty nie masz prawa mnie obrażać i obgadywać.
Dodam jeszcze, że celowo przekręcasz moje słowa, w miejscu innym, niż dyskusja, by mnie zdyskredytować, a ja miał problem z zauważeniem tego. To jest tworzenie przestrzeni do hejtu na mnie.
Jeśli masz problem ze mną, pisz do mnie albo ignoruj moje komentarze. Nie twórz kącika hejtowania mnie. Jeśli tego nie zaprzestaniesz, ja odpłacę ci tym samym, a wtedy będziesz płakała i robiła ze mnie potwora, że cię strasznie krzywdzę, podczas, gdy to ty próbujesz mnie zniszczyć i zwołać ludzi, którzy mnie nie lubią.
Może ja nie jestem miły, ale przynajmniej potrafię to napisać do konkretnego użytkownika. Ty udajesz miłą, po czym robisz coś takiego co tu. Hipokryzja to jest za małe słowo.
Obśmiałem się jak norka w pokrzywach. Piękna ilustracja powiedzenia: Uderz w stół a nożyce się odedzwą.
@Meanness: Trudno mi ocenić Pani inteligencję ale jestem przekonany, że jest Pani bytem mądrym i dobrym. Osobiście cenię obie te cechy bardzo wysoko, szczególnie ze względu na ich rzadkość występowania.
"niezbyt optymistyczny estetycznie" to prawdziwa perełka, którą pozwolę sobie zaanektować na użytek własny
"Piękna ilustracja powiedzenia: Uderz w stół a nożyce się odedzwą."
Czyli to powiedzenie ma zastosowanie, gdy ktoś jest obrażany i obgadywany za plecami i się temu sprzeciwi? Nie znałem takiego zastosowania.
Panie Dantavo, wie Pan, że grożenie komuś czymś, co już robi Pan od miesięcy jest nielogiczne? Cokolwiek napiszę to od razu "A skąd wiesz, że on jest dobry? A czemu kłamiesz? Przez takich ludzi jak ty cały świat się zawali". Jak Pana ignoruję to gdzie indziej się zacznie "No, ale te baby głupie. Na pewno zaraz jakaś przyleci powiedzieć, że to wcale nie jest złe". A jak odpiszę to znowu jakieś problemy. A jak właśnie jest takie "Nie zgadzam się z tym, że ktoś tak mówi" to od razu "O, widzę, że mnie obgadujesz" najlepiej po tym jak pod kilkoma innymi historiami Pan napisze, że zaraz się zlecą głupie baby kogoś usprawiedliwiać. Więc te Pana groźby to tak, jakby kat wyrwał czarownicy 9 paznokci i nagle jej powiedział, że jak się nie przyzna to zacznie ją torturować. I też właśnie jak była historia, że jeden pan drugiemu dolewał alkoholu, aż go wysłał na SOR to Pan pięknie pisał, że to wina tego, który na SOR wylądował. A jak była historia, że jakiemuś panu przeszkadzało, że jego kolega przy nim krzyczy na dziewczynę, ale jakby krzyczał kiedy indziej by było dobrze to był cały wykład jak to ludzie mają wyprane mózgi, bo nie widzą w tym winy tej pani, gdzie nawet o nią nie chodziło. Czyli pan prawie kogoś zabił - nic złego nie zrobił, pan na panią krzyczy - głupi ludzie nie widzą jakie te baby są złe. Więc jednak w hipokryzji to Pan jest mistrzem, nie ma nawet sensu próbować Panu dorównać.
Panie Upadły, jest Pan naprawdę miłym istnieniem^^ Jest Pan także bardzo mądry i umie Pan to pokazać^^ Oczywiście może Pan używać moich dziwnych pomysłów, o ile nie będzie Pan tak kogoś obrażał^-^"
O co chodzi z Meanness? Czemu ona pisze do wszystkich na pan/pani? Meanness, z ciekawości, ile masz lat?
MaryL2 na tyle ile kojarzę, to Meanness po skończeniu liceum zachorowała na nowotwór, spędziła mnóstwo czasu w szpitalu, a w skutki choroby odbiły się na jej zdrowiu i wyglądzie. Widać, że szuka w ludziach dobra, ale chyba przez to wszystko ma też masę kompleksów i często pisze o sobie bardzo krytycznie. Myślę, że zwracanie się do ludzi na Pań/Pani jest sposobem na stworzenie bariery bezpieczeństwa.
"żeby mężczyzna mi się spodobał, musi być również inteligentny"
Nie "również" a przede wszystkim 😁
No dla niektórych pań jak widać nie musi być przedewszystkim inteligentny xD mamy wysyp karyn i madek ^^
To nie tak, że brzydcy tylko Ty masz inne poczucie estetyki - mi np. nie podobają się mocno napakowani faceci. Doceniam trud i samodyscyplinę potrzebną do osiągnięcia sylwetki Schwarzeneggera, ale mnie to osobiście odrzuca. W drugą stronę spasieni faceci też są dla mnie aseksualni. Kilka razy rozmawiając z koleżankami okazało się, że totalnie różnie postrzegamy urodę jakiegoś typa. To normalne, że każdy z nam ma jakieś inne upodobania, jak to mówią, o gustach się nie dyskutuje. Dziwniejsze by było, gdyby pociągał Cię kontakt fizyczny z ludźmi, których wygląd Cię odrzuca. A Ty jesteś spójna, tylko masz nie typowy gust.
Dla mnie na przykład żaden mężczyzna nie jest atrakcyjny. Żaden mi się nie podobał z wyglądu. Nie jestem w stanie określić kogoś przystojnym. Nie są w większości brzydcy, są po prostu nijacy, rozróżniam cechy w wyglądzie, ale żadna nie jest dla mnie atrakcyjna, po prostu je rejestruję i tyle. Więc jakakolwiek głębsza relacja opiera się u mnie na tym, jaki ktoś jest. Mówią, że mój chłopak jest atrakcyjny, zawsze to przemilczam, bo po prostu nie wiem tego. Gdyby zmienił coś w swoim wyglądzie prawdopodobnie tylko miałabym problem z tym, że nastąpiła zmiana i muszę się przyzwyczaić. Są natomiast cechy, które mnie zdecydowanie odrzucają i są to właśnie napakowani mężczyźni. Reszta po prostu jest nijaka.
Atrakcyjność fizyczna, to dość skomplikowana sprawa.
Gdyby wybrać 10 osób, by oceniły wygląd kolejnych 10 osób, to oceny mogłyby być bardzo rozbieżne.
Czasem ktoś w pierwszym momencie się nam podoba, bądź przeciwnie, ale po pewnym czasie możemy całkiem zmienić zdanie.
wszystkich nas nie uszczęśliwisz... :)
Ale próbować warto.
Ale próbować warto.
Zawieś ;)
I teraz nagle się okaże że wszyscy faceci czują się brzydcy bo ktoś tak napisał jak powyżej. Wstydźcie się atencyjne dzi**ki :)))))