Mam 31 lat. Jestem rozwódką. Postanowiłam jeszcze raz spróbować szczęścia i napisałam anons. Nie mam szczególnych wymagań, ale wierzę, że związek buduje się na szczerości i zaufaniu, a na starość pozostaje jedynie rozmowa, więc fajnie by było jednak kogoś poznać...
Po kilku pierwszych dniach dostałam dziesięć wiadomości. Wbrew moim oczekiwaniom, aż dziewięć było szczerych. Każdy absztyfikant przysłał mi zdjęcie swojego narządu wraz z dokładnymi wymiarami. Dziesiąta wiadomość była kłamstwem. Nie ma takiego kierunku jak Prawo Chandlowe.
Dodaj anonimowe wyznanie
31lat i na starość?? Zlituj się kobieto. Jesteś jeszcze młoda ;)
Ale ona mówiła o przyszłości dalekiej :D że chciała spróbować teraz kogoś znaleźć i kiedyś na starość mieć kogoś do rozmowy ^-^
Ja tak zrozumiałem przynajmniej ;D
Zrozumiałam*
Nieraz kobiety mające 30-35 lat, są znacznie atrakcyjniejsze niż 20 latki.
A mnie zastanawia to, że w komentarzach wielka dyskusja nad wiekiem. A wysyłanie zdjęć swojego narządu wraz z dokładnymi wymiarami jakoś umknęło.
Jest. Co prawda jako podyplomowe ale gospodarcze i handlowe są. Proponuję wujka Google zapytać.
Polecam tindera. Wbrew pozorom co mówią o tej aplikacji to poznałam tam fajnego faceta. Kto wie co wyniknie z tej znajomości, ale wszystko jest na dobrej drodze ;)
Każdy mówi że tam jest najwięcej jebaków (znaczy dziewczyny tak mówiły, jedynie powtarzam).
cięzkie czasy poznawania ludzi przez internet :)