#PH7QO

Po prawie półtorej roku związku, postanowiłem dodać trochę pikanterii i kupiłem swojej dziewczynie wibrator. Gdy następnym razem byliśmy w łóżku, wyciągnąłem go i zaproponowałem zabawę. Moja panna z wahaniem przystała, lecz już po chwili zaczęła jęczeć jak nigdy wcześniej, by wreszcie zacząć krzyczeć z rozkoszy.

Po wszystkim patrząc w przestrzeń powiedziała:
- No, nareszcie miałam orgazm!

Tak, przez te półtora roku za każdym razem udawała...
Czaroit Odpowiedz

Nie wiem jak było w tym przypadku, dlatego nie staję w obronie tej dziewczyny.

Chcę jednak zaznaczyć, że wielu wyedukowanych na pornosach panów niestety nie rozumie, iż jęki rozkoszy nie są równoznaczne z orgazmem. To, że kobieta się wije i jęczy, nie oznacza, że już finiszuje. U nas rozkosz przychodzi falami, narasta, odpływa, znów się pojawia...

A skoro panowie nie pytają, to kobiety nie mówią, że nie doszły. Bo to bardzo drażliwy temat, który mocno uderza w niedowartościowane męskie ego. Wielu panów potrafi strzelić z tego powodu solidnego focha. Poza tym, kobiety często WSTYDZĄ się same zadbać o swoja rozkosz. Dlatego ani nic z tym nie robią, ani o tym nie mówią.

I tak to się kręci.

Zatem nie każda kobieta udaje. Natomiast jeśli faktycznie udaje - sama sobie robi pod górkę.

Czasem dobrze jest po prostu kobietę zapytać. :)

Amfiploid

No ale tak z drugiej strony, dlaczego cały czas traktujemy kobiety jak dzieci albo ludzi niedorozwiniętych umysłowo? Warto się nauczyć komunikować i jasno precyzować swoje potrzeby, bo nikt nam w głowie nie siedzi i nikt nie ma obowiązku się domyślać.
Ja nie rozumiem, czemu winny ma być mężczyzna, który przez bite 1,5 roku dostawał informację zwrotną, że WSZYSTKO JEST OK. Na jakiej podstawie ma cokolwiek zmieniać, skoro nie ma kluczowej informacji: trzeba coś zmienić.
Kobieta też człowiek i może (a nawet powinna) ponosić konsekwencje swoich działań.

livanir

Traktuje się nas jak dzieci bo wychowało się nas na dzieci. Okres to wstyd, kobieta lubiąca seks to wyłuzdana, seks jest wstydliwy czy inne durne teksty z memów "miałaś tyle samo czasu". Nawet mój facet po pierwszym seksie powiedział"jestem zmęczony nie mam siły" gdy prosiłam o dotyk - mniej pewnie siebie i doświadczone kobiety mogłyby się zrazić i poczuć winne.

Już pomijam fakt, że seks bez orgazmu też może być fajny. Do tego mało się mówi o tym że orgazm to nie tylko pożar, jak w romansidłach, ale może być i przyjemnym płomieniem świecy.

livanir

Traktuje się nas jak dzieci bo wychowało się nas na dzieci. Okres to wstyd, kobieta lubiąca seks to wyłuzdana, seks jest wstydliwy czy inne durne teksty z memów "miałaś tyle samo czasu". Nawet mój facet po pierwszym seksie powiedział"jestem zmęczony nie mam siły" gdy prosiłam o dotyk - mniej pewnie siebie i doświadczone kobiety mogłyby się zrazić i poczuć winne.

Już pomijam fakt, że seks bez orgazmu też może być fajny. Do tego mało się mówi o tym że orgazm to nie tylko pożar, jak w romansidłach, ale może być i przyjemnym płomieniem świecy.

HansVanDanz Odpowiedz

Bo mamy XXI wiek, a większość panów nadal nie rozumie tego, że zdecydowana przewaga kobiet nie szczytuje, kiedy łechtaczka zostaje pominięta w akcie miłosnym. Proste i oczywiste?
To tak jakby ona czekała na twój orgazm ograniczając się do głaskania twojej moszny ;)

Amfiploid

Bo mamy XXI wiek a większość pań nadal nie rozumie, że mężczyźni nie są jasnowidzami i wypadałoby po prostu POWIEDZIEĆ co sprawia przyjemność, zamiast udawać. Jasne i proste?
Głupio jest oczekiwać różnych efektów, cały czas popełniając te same błędy. Skąd okłamywany człowiek ma wiedzieć, że w ogóle istnieje jakiś problem, skoro dostaje jasne sygnały, że wszystko jest ok?

livanir

Bo kobiet mogą same nie być pewne czego im brakuje?

upadlygzyms

Bo kobiety mogą razem z partnerem szukać tego co im sprawia przyjemność metodą prób i błędów?

HansVanDanz

Ampifloid
Skrytykował bym na pewno kobiety, które "oszukują" w łóżku, a na boku się żalą że nie są zaspokojone seksualnie. Jeżeli czegoś brakuje, to powinni to omówić i rozwiązać sami zainteresowani.
Wg mnie jak doprowadzisz kobietę do orgazmu, to nie dasz się oszukać, to mowa ciała, a nie jakieś sapanie i jęki, które można symulować.
Jeżeli ktoś pobiera wiedzę na temat seksu z porno, to na pewno się to udać nie może.
Powtórzę: by osiągnąć orgazm, należy stymulować penisa u mężczyzn, łechtaczkę u kobiet. Sama penetracja dla kobiety raczej nie da jej spełnienia.
To najprostsza prawda, a nadal większość facetów tego nie ogarnia, z kobiety o tym nie mówią swoim panom. Może też sądzą, że to oczywiste.

tramwajowe Odpowiedz

W pewnym sensie w koncu o nią zadbałeś. Z Twojej inicjatywy jest lepiej.

solliinka Odpowiedz

Udawała? Czy Ty założyłeś, że skoro pojęczała to miała? Widzę wszyscy jadą po tym, że udawała..., ale to tylko wersja partnera.
Orgazm podczas "zwykłego" seksu przeżywa tyko około 20 - 25 % kobiet. Duża liczba jest zadowolona z przyjemności doznawanej podczas stosunku, nawet jeśli nie miała orgazmu i nie komunikuje tego, bo albo nie widzi potrzeby (tak, może też po prostu nie mieć potrzeby szczytowania i to niekoniecznie bo sama ją rozładowuje), albo została kiedyś olana przez partnera.
Zanim zaczniesz oceniać dziewczynę pod kątem tego czy udawała, zastanów się czy choć raz Ci powiedziała, że miała.

solliinka

Przesadziłam, ze wszyscy komentujący po niej jadą, ale jest tu kilku Panów, którzy tak stwierdzili ;)

Rychumiszcz Odpowiedz

Minus dla dziewczyny za udawanie że wszystko super, po czym w tak przykry sposób informuje Cię że jej nie zaspokajasz. Jednak nie jest to temat który jest nie do ogarnięcia;) wiesz czym się różni mężczyzna od kobiety ? Niczym ! Z tyłu to samo a z przodu pasuje - na pewno się zgracie przy odrobinie dobrej woli ;)

Dodaj anonimowe wyznanie