Dziś rano, kiedy jechałam jak co dzień autobusem, zobaczyłam jego. Wysoki, przystojny brunet z powalającym uśmiechem. Instynkt się obudził i postanowiłam działać. Pędzę przed siebie w kierunku mojego obiektu westchnień, głowa podniesiona do góry, pierś wypięta i idę dumna niczym paw. Nagle stop - co zrobić? Przecież nie mogę po prostu podejść i zagadać, to zbyt proste. I wtedy pojawił się w mojej głowie jakże perfekcyjny plan. Podejdę i z gracją "przypadkiem" potknę się lądując w jego ramionach. Zadowolona z siebie i pomysłu przystąpiłam do realizacji.
Idę powoli jak modelka na wybiegu, nasze spojrzenia się spotykają, ja delikatnie potykam się, on wystawia ręce i mnie łapie. Później, już z górki, poprosił o numer, umówiliśmy się na kawę, a teraz jesteśmy 7 lat po ślubie i mamy 2 wspaniałych dzieci. Cudownie? Nie. Tak naprawdę, kiedy postanowiłam zrealizować swój plan, idąc nie zauważyłam torby na ziemi i wyrżnęłam się na ziemię lądując twarzą na jego butach. Dodatkowo "mój" przystojniak wydukał jedynie "uważaj, niezdaro" i wysiadł na najbliższym przystanku, gdzie czekała na niego jego śliczna dziewczyna.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jeżeli ktoś aranżuje faktycznie takie sytuacje, to jest to dość żałosne.
Potknę się na faceta, a ten wnet zapała do mnie gorącym uczuciem i weźmiemy ślub w Las Vegas.
Owszem, lepiej zagadać. Nie musi być to od razu bezpośrednie, czasem wystarczy jakaś pogadanka okolicznościowa.
Szczere wyrazy współczucia dla jego dziewczyny.
Boskie ciałko i zniewalający uśmiech skrywają zwykłego patafiana.
Następnym razem zamiast odstawiać cyrki po prostu podejdź i wyraź o co Ci chodzi.
Do kobiet, które potencjalnie mogą w przyszłości znaleźć się w takiej sytuacji: jeśli podoba Wam się facet, to zamiast robić z siebie idiotkę należy do niego podejść i zagadać w prostych słowach. Nie recytować mu poezji, nie robić przed nim salt, nie grać na fortepianie, tylko podejść i po prostu powiedzieć, ewentualnie wręczyć swój numer na kartce. Inaczej spotkacie się z reakcją jak autorka wyznania, nawet jeśli facet nie będzie miał dziewczyny.
Chyba że będzie desperatem albo wy jesteście akurat wizualnie 10/10.
Wprawdzie nie trzeba ale dobrze wykonane salto nie zaszkodzi, nie wspominajac juz o grze na fortepianie.
No i dobrze. Przez takie jak Ty później nie można potknąć się przypadkiem, bo od razu myślą, że się na nich rzucasz. Albo przez głupie podchody nie można facetowi wyświadczyć zwyczajnej przysługi, bo od razu wydaje im się, że to wstęp do pornola.
A przez takie głupie komentarze, ktoś zamiast spróbować szczęścia i zagadać to zrezygnuje i może przepuści okazję na fajną znajomość. Jeśli czyjeś zachowanie jest dla nas narzucające albo mamy inne oczekiwania należy stawiać granice i informować tą osobę, że nie jesteśmy zainteresowani. Z szacunkiem i bez krzywdzenia czyiś emocji.
@karlitoska, niestety, o tym szacunku to można pomarzyć. Aktualnie jest moda na chamstwo wobec podbijającej płci przeciwnej, kiedy się jest w związku. Ludzie się tym wręcz chełpią, jak to zgasili i zripostowali kogoś, komu wpadli w oko.
@karlitoska Nie chodzi mi o szukanie szczęścia poprzez zagadywanie. Mam na myśli te dziwne scenariusze typu: potknę się specjalnie, koleś mnie złapie, a w efekcie końcowym trafimy przed ołtarz. No szanujmy się...
Viczki to są marzenia nastolatki, która się naoglądała romansideł
@karlitoska Tylko, że baby naprawdę robią takie dziwne akcje i poźniej faceci nie wiedzą, czy jakikolwiek gest w ich stronę jest prawdziwy / przypadkowy, czy może stanowi zawoalowane zaproszenie do bliższych relacji.
Viczki jeśli jest tak jak pisze Maryl to nie dziwię się, że młode dziewczyny robią to w jakiś zawoalowany sposób jeśli obawiają się ostracyzmu