Przechodzę teraz bardzo trudny czas. W grudniu zeszłego roku straciłam pracę i do tej pory nic nie znalazłam. Byłam na kilku rozmowach, wysłałam i osobiście rozniosłam kilkadziesiąt CV i dalej nic. W domu z rodzicami też nie układa mi się najlepiej. W dodatku mój chłopak sprawił mi ogromną przykrość, z którą zupełnie nie umiem sobie poradzić. Przed tym, żeby wsiąść do swojego samochodu i uderzyć z dużą prędkością w jakieś drzewo powstrzymuje mnie tylko fakt, że jeśli nie zginę na miejscu, tylko będę np. niepełnosprawną, to moi rodzice będą mieli kolejny kłopot na głowie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Z chłopakiem to krótko, albo w lewo albo w prawo. A pracy szukaj nadal, znajdziesz coś prędzej czy później.
Może wykorzystaj ten czas i spróbuj załatwić sobie jakieś kursy, szkolenia w UP? Chłopaka możesz olać, nawet nie jesteście małżeństwem, nie ma problemu się z nim rozstać.
Kilkadziesiąt CV w ciągu ponad pół roku to bardzo mało. Na portalach typu Pracuj.pl ludzie wysyłają tysiące cv. Nie szukaj przez pracuj, tam cv czyta AI i pisze AI. Spróbuj LinkedIn, OLX, zależnie od branży, ew. jakichś lokalnych
Lepiej wysłać kilkanaście CV do sensownych miejsc, niż tysiące byle gdzie. Głupotą jest wysyłanie CV byle gdzie. Potem dzwoni do ciebie przedstawiciel jakiejś firmy i nawet nie pamiętasz, że tam składałeś CV i na jakie stanowisko. To naprawdę nie ma sensu.