#OcCc0

Jesteśmy u mojego chłopaka. Przyjemna atmosfera, nikogo nie ma, jednym słowem idealna pora na odrobinę przyjemności. Zaczynam się do niego zbliżać, moja ręka jest coraz bliżej jego krocza. Mija chwila, potem 5 minut, aż wreszcie odpuściłam. Patrzę na niego, a on do mnie: „Nie mogę się podniecić, wiedząc, że za oknem szaleje kryzys klimatyczny”.
Dragomir Odpowiedz

Zwalił sobie godzinę wcześniej a nie jakiś ram kryzys.

Rychumiszcz

Cytując klasyka trash metalu - "sad but true" ;)

zdystansowany

Jeśli mówię ,,smutne ale prawdziwe" to cytuję trash metal?

Dragomir

To tytuł piosenki Metalliki (jeśli to był też cover, to nie wiem w sumie, znam od Metalliki). Dlaczego zadajesz takie ciężkie w przetrawieniu pytania?

Rychumiszcz

@zdystansowany - po prostu brak Ci kulturowego wspólnego mianownika żeby złapać żart, nie smuć się, nie czyni Cię to gorszym ;)

zdystansowany

A jeśli mnie po prostu ten żart nie śmieszy? Można multum żartów oprzeć na zasadzie ,,cytując klasyka (wstaw jakiś popularny tekst którego bynajmniej ten klasyk nie wymyślił)" i żaden mnie nie będzie śmieszył obojętnie czy znam tego klasyka czy nie. W mym odczuciu to jest durne a nie śmieszne. I jakoś tak się teraz w ogóle dziwnie czuję z tym że jakieś normalne powiedzenie które nawet nie wiadomo kto wymyślił się komuś z metalem kojarzy. A smuci mnie że mój sposób myślenia jest niezrozumiały. Smuci mnie też to że znów się durnie tłumaczę a tłumaczą się ponoć winni. A także to że ludzie nie umieją sobie czytać w myślach. Ale to wszystko odczuwam 24/7 więc to nie jest dla mnie duży smutek. Ogólnie emocje mam stępione. Nie przejmujcie się. Być może wkrótce umrę i przestanę nawiedzać tę stronę.

Dragomir

Spokojnie możesz żyć nawet 50 lat i więcej, jeśli nie masz żadnej choroby. Poza tym jeśli ten czas naprawdę będzie bliski, to już nie będzie Ci to raczej tak obojętne.

zdystansowany

A jeśli mam i jest mi obojętne? Nieważne i tak chyba przestanę udzielać się na głównej bo to nie ma sensu.

Pax

@zdystansowany, Cytujac klasyka "terapia na wczoraj". A tak na powaznie to na pewno jest cos co Cie rusza. Ja kilkanascie lat temu mialem podobny problem, zostalem wykorzystany, zdradzony i porzucony przez tych ktorym bylem gotow oddac zycie. Moja terapia byla muzyka. Finalnym utworem w terapi byl Nightwish Ever Dream, w wykonaniu Floor Jansen, poczulem sie jakbym obudzil sie z dlugiego zlego snu.
Nie czas zakladac na siebie bialych przescieradel i czolgac sie w strone cmentarzy, jeszcze nie...
Znajdz sobie cos co Cie obudzi.

zdystansowany

Świat się może walić a ja mogę w tym czasie niewzruszenie słuchać muzyki. Być może mam podobną psychikę co to dziecko z ,,Zostaw świat za sobą". Na Netflixie można obejrzeć. Punkty wspólne by się też znalazły z mężczyzną z opowieści z tego wyznania jeśli nie kłamał. On przecież też się pogrążał w letargu a nie kładł na asfalcie. Niektórzy na sytuacje kryzysowe reagują letargiem.

vylarr Odpowiedz

Powinien przykleić sobie ch... do asfaltu.

zdystansowany Odpowiedz

Mnie interesuję co się działo za oknem i czy w ogóle. Uprzedzę dziwne komentarze. Tak wiem że nie należy tego rozumieć dosłownie ale to nie znaczy że się nie mogę zastanawiać nad tym. Jeśli nic się działo to mogłaby z tego zażartować. Chyba że uważacie żeby nie mogła. Z jakiegoś powodu moje żarty są nieakceptowalne choć nic w nich takiego nie ma. To że mnie nie śmieszy to co innych też jest nieakceptowalne. Ogólnie to czuję że świat nie akceptuje mego istnienia choć nic takiego nie robię. Nie bierzcie tego do siebie bo to podsumowanie wszystkich ludzi z którymi miałem styczność a nie tylko użytkowników tego serwisu.

Frog

"Ogólnie to czuję że świat nie akceptuje mego istnienia choć nic takiego nie robię."
Nie wiesz, co ktoś _czuje_ względem Ciebie.
Myślę, że świat jako taki (globalnie) traktuje każdego z nas jak swój niezbędny składnik, choć wiem, że wielu ludzi ma myśli podobne do Twoich.

Na pewno znasz Dezyderatę.
A więc:

"Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.
I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze."

A Ty wraz z nim, i z nami / nimi / wszystkimi.
Piszę to z nadzieją, że (prędzej czy później) znajdziesz swoje dobre, spokojne spełnienie.

Dodaj anonimowe wyznanie