#OSlT1

Na wstępie powiem, że mieszkam na wsi.
Mieszka tu wiele, że tak powiem żulionerów dlatego mam w torebce gaz pieprzowy.


Wracałam wieczorem pieszo do mojej wioski, gdy nagle jakiś mężczyzna od tyłu złapał mnie za rękę. Ja przestraszona szybko chwyciłam gaz pieprzowy, wycelowałam w jego twarz i już miałam oszołomić tego faceta, ale nie zauważyłam czy dobrze trzymam butelkę i… prysnęłam sobie prosto w moje oczy.




Na szczęście okazało się, że to był mój głupi sąsiad, który chciał sobie "zażartować".
coztegoze2 Odpowiedz

Dlatego jak ma się gaz trzeba mieć przy sobie chusteczki neutralizujące zawsze. Użyjesz, zawieje wiatr i dostaniesz po oczach. Już nie mówiąc o tym, że jak ktoś się boi to lepiej iść z gazem w ręku przyszykowanym właśnie żeby uniknąć sytuacji jak w wyznaniu.

GwardiaDawkinsa

Polecam neutralizatory w spray'u, chusteczki są mało wydajne. Trzeba jednak pamiętać, że te neutralizatory to tylko wspomaganie, kapsaicynie trzeba dać czas.
Więc najważniejsze to trenować i się nie psikać po oczach xD

kuba28 Odpowiedz

ja dokładnie mam to samo pochodzę z wiochy zabitej dechami po pas gdzieś w centralnej Polsce, po tym jak matka moja , którą znienawidziłem za to że poznała faceta , który ponoć był w dzieciństwie jej miłością życia a tak naprawdę podnosi na nią rękę , upija się przez co uciekałem z domu prosiłem ojca mojego by wziął mnie do siebie lub żeby zainterweniował bo brat tego nowego fagasa matki też piję i obwinia matkę moją że rozpija jego rodzinę a w czasie awantury każdej u nas przez co boję się powrotu każdego konkubenta matki do polski bo w Niemczech pracuję nigdy Policja się nie pojawiła a bardzo bym chciał żeby choć raz w życiu kiedyś po powrocie od mojego ojca w tym samym dniu kiedy konkubent będzie się wyżywał na mnie jak przyjadę od taty, który chce mnie zabrać od tego paskudnego otoczenia bym był w lepszym miejscu niż dom gdzie jest pełno zwierząt gdzie rządzą nałogi , gdzie strach swój przenoszę na uczestników placówki , która mi nic nie daję tylko to że jestem coraz bardziej agresywny a agresję swoją przenoszę też na sąsiada swojego , który nie wie jak postępować z człowiekiem chorym na autyzm tylko kapuję matce mojej , która później kapuje wszystkim dookoła . Nie wiem co będzie dalej , chciałem się kilka razy zabić za to że matka urządziła mi takie bagno w życiu z którego jedyne drzwi do wolności prowadzą prosto do szpitala psychiatrycznego w którym byłem w 2021 przez sytuację jaką mi życie zgotowało wtedy po pandemii a bardzo chciałbym poznać kogoś z kim mógłbym porozmawiać i mam żal do policjantów , którzy byli w wigilię w 2024 roku i którzy guzik zrobili by mi pomóc by typ , który mnie nachodzi i zastrasza trafił za kratki w końcu a typ jest jeszcze bardziej agresywny w stosunku do mnie bo na niego doniosłem wtedy tak jak na instruktora z placówki do której uczęszczam który w 2022 roku naruszył moją nietykalność cielesną tak jak to zrobił parę razy dziadek mój i konkubent matki mojej.

Hafciarka

Masakra w życiu nie widziałam tak długiego zdania. Strasznie ciężko się to czyta.

GwardiaDawkinsa Odpowiedz

Gazy są dobrym narzędziem samoobrony, nie wymagają sily fizycznej i łatwiej z ich użycia wybrnąć prawnie.

Niemniej tak jak każde narzędzie wymaga regularnych treningów! Znam zbyt wiele kobiet, które chodzą po mieście z fałszywym poczuciem bezpieczeństwa, bo "mają gaz w torebce". Prawda jest taka, że w sytuacji zagrożenia nic im to nie da.
Trzeba trenować:
1. Dobywanie (tutaj plus dla autorki, że dobyła gaz szybko) - max 2 sekundy
2. Używanie - warto zakupić gaz treningowy i poćwiczyć z chłopakiem.
3. Mental - w samoobronie (jak w każdej walce) najważniejsza jest INTENCJA. Musisz nauczyć się analizować otoczenie, podejmować decyzje i gdy zajdzie potrzeba wyrządzać krzywdę z pełną intencją. Wahanie zabija.

NieChceLoginu Odpowiedz

Właśnie dlatego gazy są beznadziejne. Lepsza pałka teleskopowa

GwardiaDawkinsa

Gaz i pałka to różne narzędzia, wymagające innych umiejętności i przeznaczone do innych celów.
Gaz będzie odpowiedni dla większości cywili, bo jest prostszy w użyciu i nie wymaga aż takiej "psychy" - bo nie okalecza. Niemniej wymaga treningów, o czym ludzie zapominają.

Pałka jest bronią (nie prawnie, ale praktycznie). Wymaga siły fizycznej, szybkości, umiejętności i solidnego mentalu, bo musisz być gotowy do zadania poważnych obrażeń obuchowych.
Dla 99% ludzi pałka to zły wybór.

Dodaj anonimowe wyznanie