Jako młody piwniczak prawiczek marzyłem o tym, żeby móc uprawiać masę seksu. Kilka lat później, kiedy trafiłem na dziewczynę z takimi samymi zapotrzebowaniami jak ja, dowiedziałem się, że czasem nawet seksu może być zbyt dużo. W tym czasie trafiłem na ostry dyżur, okazało się, że nadmiar seksu doprowadził u mnie do pęknięcia naczyń krwionośnych w prąciu.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ale jak to seksu może być za dużo?????😱
Niemożliwe. Nie ma takiej opcji.
Chyba w mózgu, stąd takie banialuki tworzysz.
Raz mi się zdarzyło oglądać (razem z przerażonym mężczyzną) podobny przypadek. Ale spoko, wszyscy żyją i mają się dobrze.
"Intensywny lub zbyt gwałtowny stosunek seksualny może spowodować mikrourazy lub uszkodzenia tkanek prącia, które mogą skutkować krwawieniem."
Rozumiem że mógł sobie ktoś obetrzec skórę, ale żeby uszkodzić naczynia krwionośne? Musiałby chyba przytrzasnąć drzwiami.
Na anatomii się nie znam, ale tak na chłopski rozum / wydaje mi się / że każde krwawienie = uszkodzenie jakiegoś naczynia krwionośnego.
Skoro leci krew?... 🤔
Czy jest na sali lekarz, żeby nam to wyjaśnił?
Tak, możliwe jest pęknięcie naczyń krwionośnych w prąciu, chociaż często nie jest to „pęknięcie” jako takie, ale raczej uszkodzenie naczyń krwionośnych prowadzące do krwawienia lub zasinienia. Do pęknięcia może dojść w wyniku urazu, silnego tarcia ( źródło goggle)
Weakness disgust me.