#NzOdD
Nawet pasażerom zrobiło się żal kierowcy i zaczęli odpowiadać dziadkowi, że to nie kierowca ustala rozkłady, tylko dyrekcja komunikacji publicznej i żeby to do nich składał zażalenia. Dziadek trochę wyhamował, więc tylko odburknął pasażerom, że on napisał maila do komunikacji publicznej, ale mu nie odpowiedzieli, więc naciska na kierowcę, że jak on to zgłosi, to może ktoś się tym zajmie. Inny pasażer zasugerował mu, że może w takim razie osobiście się przejść do biura przewoźnika. Nie wiem, czy dalej coś jeszcze było, bo był to już mój przystanek.
Co tacy ludzie mają w głowie? Że kierowca ma za niego zgłosić swojemu przełożonemu, żeby przesunęli godziny przyjazdów? I że jak przesuną godziny (i autobus później wyjedzie na zakorkowaną trasę), to że będzie już przyjeżdżał punktualnie? I jakim niewdzięcznikiem trzeba być, by swoją złość wyładowywać na kierowcy, który za minimalną krajową wozi jego stare siedzenie do domu, by nie musiał za***ć piechotą z tego szpitala?
Tak mam wrażenie, że w toku wychowania za bardzo uczy się dzieci, że powinny szanować ludzi ze względu na samą liczbę przeżytych lat, a za mało, że ze względu na to, że wykonują ciężką pracę przydatną reszcie społeczeństwa. Jeżeli to wyznanie czyta jakiś kierowca autobusu/motorniczy, to wiedzcie, że Was podziwiam! Odwalacie kawał pożytecznej pracy, i to w takich warunkach!
"Co tacy ludzie mają w głowie?"
Najprawdopodobniej początki demencji.
Niektórzy umrą, jak chociaż raz dziennie się z kimś nie pokłócą.
Akurat nie jest dziwny dla mnie pomysł, żeby to kierowca zgłosił propozycję zmiany, jeśli regularnie jeździ tą linią i widzi te opóźnienia. Ten pan próbował zrobić to samodzielnie przez odpowiednie środki komunikacji, ale nie udzielono mu żadnej odpowiedzi. Jeżeli w jakichś godzinach są korki, to powinno się wpisać dłuższy czas przejazdu między przystankami (czemu niby autobus miałby wyjeżdżać później? Zamiast [przystanek A godz. 15.00] [przystanek B 15.20] wpisać [przystanek B 15.40]. U mnie w mieście tak to działa. Rozkład jazdy to nie ma być fantazja na temat. Raz czy dwa mogą być nieprzewidziane korki, ale jeśli zdarza się to praktycznie codziennie w danych godzinach, to jest czynnik który powinno się brać pod uwagę. Ten dziadek nie jeździ autobusem dla przyjemności. Jest schorowany, prawdopodobnie nie na tyle bogaty, żeby móc pozwolić sobie na taksówkę. Wszystko go boli, wszystko może być dla niego wysiłkiem. Takie opóźnienia mogą wynosić nawet pół godziny. Dla mnie jego irytacja jest zrozumiała, dodatkowo fakt, że próbował coś z tym zrobić, a został całkiem zignorowany na pewno nie pomógł mu w spokojnym podejściu do problemu. Nie dopatrywałabym się tu demencji. Zgadzam się, jego krzyki oczywiście były nie na miejscu, ale gdyby powiedział to wszystko spokojnie, nie widziałabym w tym nic nierozsądnego. Zgadzam się też, że praca kierowcy często jest niewdzięczna. Ten z opisanej historii zachował się bardzo w porządku, próbując tłumaczyć sytuację na spokojnie. Brawa dla niego.
Jakoś stać i drzeć się to miał siłę, jeszcze podczas jazdy. Ani nogi nie bolały, ani słabo nie było.
A kierowca też ciapa. Powinien zaproponować dziadkowi, że jak mu nie odpowiada rozkład jazdy to może się przesiąść na rower albo iść z buta, a jeśli nie przestanie zakłócać porządku w przestrzeni publicznej to za chwilę sam go wysadzi z autobusu.
Dragomir co to za dziwne podejście? Jak nie odpowiada to wypad? Jeśli coś nie działa lub działa źle to trzeba tym mówić i starać się zmieniać
Tylko że dziadek potrzebuje autobusu, a nie autobus awanturującego się dziadka. Jak sie nie podoba to zmieniać? Afrykanom i Syryjczykom nie podoba się Europa taka jaka jest. Zamiast wracać do siebie zmieniają ją by wyglądała jak kraj, który oni sami wcześniej opuścili. To jest dopiero dziwne podejście.
Korki są, były i będą, jak długo będzie jeździło dużo aut. Nie da sie tego przewidzieć. A jak korków nie będzie, bo będą wakacje to ten autobus będzie stał 10 minut na przystanku, żeby na następnym nie być za wcześnie? Jak to będzie zatoczka albo pętla to luzik, ale co jak to będzie na pasie do jazdy i utrudni ruch uliczny?