#Nicwn

Spędziłem dziś pół dnia, składając zeznania w komisariacie policji. A wszystko przez moją chęć pomocy pewnej pani w opałach.
Jechałem sobie do pracy moim małym skrótem, z którego korzystam codziennie. Zamiast tłuc się ruchliwą ulicą, kluczę małymi, osiedlowymi alejkami, omijając wszystkie korki. Na jednej z uliczek musiałem się jednak zatrzymać, bo akurat ktoś usiłował zaparkować równolegle samochód, a nie było miejsca, abym mógł przeszkodę ominąć. Kierowcą wozu okazała się kobieta. I to akurat taka, która potwierdzała stereotyp „baby za kółkiem”. Mimo że miejsca było dużo, pani robiła jakieś przedziwne manewry, skręcała kierownicą w złą stronę, cofała, podjeżdżała, raz nawet dość mocno zahaczyła zderzakiem o słupek… Początkowo cierpliwie czekałem, ale w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że jak tak dalej pójdzie, to spóźnię się do pracy. Ulica jednokierunkowa, więc zawrócić się nie da. Cóż, wyszedłem z mojego auta i zaproponowałem kobiecinie, że zaparkuję pojazd za nią. Babeczka o utlenionych blond-włosach, długich tipsach posypanych brokatem i cycku wypełnionym silikonem wyglądała niczym wyjęta z wiejskiej dyskoteki. Nie ocenia się jednak ludzi po wyglądzie! Niewiasta zgodziła się na propozycję pomocy i już 30 sekund później samochód stał, gdzie trzeba. Zanim zdążyłem ruszyć w dalszą podróż, drogę zajechał mi radiowóz. Zostałem wywleczony z wozu, zakuty w kajdanki i zawieziony do komisariatu. Posądzono mnie o próbę kradzieży i uszkodzenie cudzego mienia. Okazało się, że w momencie, gdy zajęty byłem parkowaniem samochodu, blondyna zadzwoniła pod 112 i wypłakała, że padła ofiarą napadu i że złodziej, usiłując uciec jej autkiem, przypierdzielił w słupek…
Genialny plan wymuszenia odszkodowania został jednak pokrzyżowany przez osiedlowy monitoring. Gdy przed godziną wychodziłem z komisariatu, minąłem się z dwoma policjantami prowadzącymi na przesłuchanie skutą i zaryczaną panią. Z tego co wiem, grozi jej parę miesięcy odsiadki w pierdlu.
Dragomir Odpowiedz

Tak, w pół minuty zdążyła zadzwonić, podać dane, patrol zdążył przyjechać a Ty się nawet nie zorientowałeś. Jesteś pewien że nie zeszło Ci z pół godziny z tym parkowaniem?

Dragomir Odpowiedz

A, i blondi była jeszcze skuta. Kajdankami czy skuła się jakimś alko? Bo nie doprecyzowałeś.

Dodaj anonimowe wyznanie