#Nd2XO
Byliśmy razem kawałek ponad 5 lat, w tym 2 lata już jako narzeczeni, nie spieszyło nam się do ślubu, ponieważ wiadomo, młodzi i słabo z kasą. Było nam razem wspaniale, chociaż wiadomo, każdy ma swoje wzloty i upadki.
Mój facet był cichy i spokojny, mało krzyczał i zawsze był uśmiechnięty, mimo to nasz związek zakończył ze sporym rozmachem.
Popełnił jeden błąd — odblokował przy mnie telefon, a ja zobaczyłam jego hasło. Postanowiłam go w nocy sprawdzić, wiem, to głupie, ale uratowało mnie przed siedzeniem w tym bagnie. I wiecie co? Podczas kiedy sypialiśmy razem prawie codziennie, on sypiał i spotykał się z inną. Gdy ja byłam w pracy, to on sprowadzał ją do naszego mieszkania i udawał, że wszystko jest w porządku, okazało się, że jest fantastycznym kłamcą. Gdy mi mówił, że jestem jego całym światem — jej pisał to samo, mało tego, mówił, że od miesiąca śpi w salonie na kanapie, nie sypia ze mną i już w ogóle żyjemy osobno... W środku nocy wystawiłam mu walizki za drzwi.
Za błędy trzeba płacić. Mógł byĉ bardziej ostrożny z odblokowaniem telefonu, wtedy nie miałby problemu.
Tak, to też zapobiegłoby problemom.