Pamiętam swoje pierwsze dni na stażu na oddziale ratunkowym. Drugiego dnia jakiś pacjent powiedział mi, że właśnie dowiedział się, że zostało mu tylko sześć miesięcy życia. Chciałem go jakoś pocieszyć i bez zastanowienia wypaliłem: „E tam, nie martw się, sześć miesięcy to mało, zleci jak z bicza strzelił”.
Dodaj anonimowe wyznanie
I nie nawiedza Cię za to zza grobu?