Zawsze jak idę na kibelek, to najpierw siadam na desce w spodniach, w celu podgrzania tronu, nie lubię tego uczucia zimnej deski, więc zawsze siedzę chwilkę, a później zdejmuję gacie.
Dzisiaj tak zaczytałem się w anonimowych, że gdy przyszedł TEN moment, zapomniałem ściągnąć spodni i zesrałem się w gacie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ważniejsze, że nie zapomniałeś ich zmienić przed wyjściem z domu, bo nie zapomniałeś, prawda?
A jak to nie było w domu?...
Może woshlet? Czy jak się tam pisze... Mam i polecam.