#M2F5x

Nigdy jakoś nie byłam strachliwą dziewczyną, nieraz wyciągałam z opresji koleżanki i podczas gdy one bełkotały nawalone, na siłę wręcz wciskałam je do taksówki. Tak ja sama w tej jednej sytuacji czuję obrzydzenie i bezsilność. Otóż mam sąsiada. Podstarzały kawaler, ciągle na uboczu, dziwak kradnący wszystko na klatce schodowej, co jest postawione przez sąsiadów (kwiatki czy nawet stary dywan robiący tymczasowo za wycieraczkę w okresie zimowym znikały bardzo często). A w tym wszystkim nieletnia ja, czująca mimo wszystko, że coś jest nie tak. Skoro już dzieciak na etapie podstawówki czuł coś takiego, to chyba jest naprawdę coś nie halo, prawda?

Dzisiaj czuję się stalkowana przez tego dziwaka. Stoję na balkonie — jak zdarzy się, że zauważy mnie na nim, to wlepia we mnie bezczelnie swoje gały. Jest obrzydliwie miły, uprzejmy — aż się niedobrze robi, jak go mijam. Idę do sklepu, to ten zbok za mną patrzy, dopóki nie zniknę mu z oczu. Kiedyś mijałam go, jak wychodziłam z piwnicy z rowerem — jego wzrok powiedział wszystko. Że chętnie by zmacał w tej piwnicy. Od tamtej pory zejście do piwnicy graniczy z cudem. Po prostu się boję.

Najśmieszniejsze jest to, że moja matka uważa, że przesadzam. Ja nic nie mogę zrobić, bo większość powie, że przeginam, że mam paranoję. A dowodów na jakiekolwiek molestowanie nie ma. Unikam go więc jak mogę, a sąsiedzi się dziwią, że młoda, 30-letnia prawie kobieta zachowuje się wobec sąsiada jak dzikus... A ja się po prostu boję o swoje bezpieczeństwo.
Uonderful Odpowiedz

Zaufaj swojemu przeczuciu. Samo spojrzenie może być obleśne, są osoby które pozostawiają takie wrażenie, raczej ciężko coś takiego sobie po prostu wymyślić.
Masz prawo czuć się niekomfortowo w towarzystwie innej osoby, nie zmuszaj się do jakiegokolwiek kontaktu z nim i zdanie otoczenia nie jest tu zupełnie istotne.

Czaroit Odpowiedz

SŁUCHAJ SWOJEJ INTUICJI. Nie ważne, co mówi matka, sąsiadka czy kolega. Jeżeli czujesz, że z gościem jest coś mocno nie halo, to się pilnuj. A ewidentnie coś jest, bo normalni ludzie nie przyklejają się wzrokiem do innych. Popatrzą chwilę, ewentualnie powiedzą coś o pogodzie, zażartują, i tyle.

Oczywiście, zawsze istnieje możliwość, że coś sobie wkręciliśmy, że przesadzamy, że gość to niegroźny dziwak, albo zakochany po uszy romantyk. Ale z drugiej strony ludzi głęboko zaburzonych jest w społeczeństwie masa, a człowiek zaczyna to dostrzegać dopiero wtedy, gdy się o tym uczy. Tymczasem oni są wszędzie, zajmują przeróżne stanowiska, mieszkają obok nas, pracują z nami i robią zakupy w naszej przydomowej Żabce. I choć świadomie nie umiemy ich rozpoznać, nasza podświadomość często WIE, że z daną jednostką jest coś mocno nie teges. Bo czyta znaki, których świadomie nie zauważamy. Jak rozszerzenie czy zwężenie źrenic, zmiana koloru twarzy, tempa oddechu, ułożenia dłoni, postawy ciała itd.

Dlatego słuchaj siebie i jeśli chcesz, kup sobie jakiś mały gaz do kieszeni. A jak już go kupisz, potrenuj przez jakiś czas szybkie wyjmowanie z torebki czy kieszeni, i używanie. Żeby stało się to ODRUCHEM, który w przypadku zagrożenia dłoń wykona automatycznie. Bo gdy w nerwach ręce zaczynają się trząść, gaz może wypaść, można nie wiedzieć, jak go użyć. Dlatego trzeba to trenować tak długo, aż robi się to praktycznie bezmyślnie.

Takie zabezpieczenie znacząco zwiększy Twoje poczucie bezpieczeństwa, wnosząc więcej spokoju i pewności siebie do Twojego życia.

upadlygzyms Odpowiedz

Pewien dziwak przez kilkanaście lat molestuje spojrzeniem początkowo nastolatkę, w międzyczasie już prawie 30 letnią kobietę. Oprócz patrzenia się niczego nie zrobił, pomijając to, że jest obrzydliwie miły i uprzejmy. Za to jego wzrok mówi wszystko, łącznie z opisem chęci zmacania jej w piwnicy.
W związku z powyższym autorka żyje już kilkanaście lat w strachu przed nim.
Jeśli dla dobra grupy trzeba by było z niej usunąć jedno z nich, zdecydowanie wskazałbym na autorkę.

Ifyoulikeme Odpowiedz

Co do tego "molestowania"... Pracowałem kiedyś z facetem, który był dobrym pracownikiem i ogólnie spoko gościem, ale był trochę dziwny, myślę że ze spektrum autyzmu. Między innymi długo i przenikliwie przyglądał się ludziom, bo chyba nie zdawał sobie sprawy jak oni to odczuwają. Ogólnie nikomu to nie przeszkadzało, był fajnym kolegą cenionym pracownikiem. Aż nie przyszła do pracy ONA, femme fatale, zakochana w sobie i wiecznie szukająca atencji. Od samego przyjścia zaczęła się nad chłopakiem pastwić, że ją molestuje, bo się na nią gapi i ona się czuje niekomfortowo. Nie przeszkadzało kej to przychodzić do pracy w niemal przezroczystych bluzkach. Nasze wstawienie się za kolegą noc nie dało - żeby wyciszyć sprawę, kadry przeniosły go do innego działu, gdzie się nie odnalazł i w końcu został zwolniony. "Dowodów molestowania" też było brak ..

Ifyoulikeme Odpowiedz

Jak się ma "nieletnia ja na etapie podstawówki" do "30-letnia prawie kobieta"?

Dragomir

Tak się ma, że opowiadała o tym na przestrzeni lat, że już przed laty tam mieszkali razem i zawsze wydawał jej sie dziwny. Natomiast rozwaliło mnie to, że "dowodów na jakiekolwiek molestowanie nie ma". Bo samo patrzenie się na kogoś nie jest na szczęście karalne (od tego są gały, żeby się patrzały). Nie ma dowodów na molestowanie, bo zwyczajnie nie ma również molestowania.

SokoliWzrok

Pewnie jakby wyglądał jak ten z 365 dni, to wtedy by ,,seksownie podążał wzrokiem" i byłby słodkim złodziejaszkiem.

Dragomir

Oglądałem ten film i mnie zniesmaczył fhuj. Niestety dałem się wyciągnąć do kina na to nawet. Teraz mogę sparafrazować Twój komentarz @Sokoli: "zawsze myślałem że gwałt jest czymś złym, ale po tym filmie widzę, że może to być nawet spoko sprawa" 😄😄😄😄😄

Czysta Odpowiedz

Na pewno chce Cię zgwałcić zboczeniec jeden!

Dragomir

Żeby ciebie któryś zechciał przetarmosić, to może by była jakaś nadzieja.

BanonC Odpowiedz

Noś ze sobą gaz pieprzowy

Dodaj anonimowe wyznanie