#LjFhB

Wczoraj zadzwoniła kuzynka, żebym przyszła zobaczyć kota jej brata. Myślę sobie, że pewnie przebrali go w jakieś ubranka świąteczne. Wchodzimy z narzeczonym do nich, witamy się, coś mi nie gra. W łazience karton z kocykiem, ich kotki nie widzę. Przemknęło mi tylko przez myśl: nie żartujcie sobie, że kupiliście nowego kota.
Chwilę później wyciągają małego kocura rasy ragdoll. Urocze stworzenie, OK, ale czemu go kupili? Powód: kotce, którą mają, odbiło i stała się agresywna. Nowy kotek jest prezentem dla ich synka, któremu dopiero co stuknął roczek.

Dla wyjaśnienia – mieszkam z tymi ludźmi w jednym dużym domu, mamy tylko oddzielne wejścia. Znam tę kotkę od małego, pilnowałam jej na samym początku, jak nie mieli czasu. W późniejszym okresie przychodziłam i normalnie się głaskała, tak samo było, jak urodziło się dziecko. Kotka całymi dniami go pilnowała, leżała pod wózkiem, ogólnie dobrze się zachowywała. Teraz pokazują mi rączkę młodego: „Tutaj go ugryzła, popatrz”. W porządku, ugryzła, ale czemu? Otóż mój kuzyn, a ojciec tegoż dziecka i właściciel kota, ma tragiczne przyzwyczajenia odnośnie do zabaw ze zwierzętami. Kotkę często straszył, popychał ją na podłodze, tak aby zatrzymała się dwa metry dalej itp. Z naszą suczką owczarka niemieckiego bawi się na zasadzie wiecznego drażnienia, rzucania się na nią z góry, przepychania. Pies zaczyna gryźć w obronie. On nie widzi w swoim zachowaniu nic złego. Pies mieszka w kojcu, aktualnie zajmuję się nim tylko ja z narzeczonym, chodzimy na spacery, normalnie się bawimy, tresujemy. Kuzyn tak samo uczy takich „zabaw” syna, który ciągnie kota za ogon, sierść (kotka jest dosyć puchata). Dziecko tak samo zachowuje się względem owczarka i mojego innego psa, starego yorka, który jak tylko widzi młodego, to pokazuje zęby. Też go kiedyś pociągnął za ogon.

Teraz posadźcie niewinne, nierozumne jeszcze dziecko, którego rodzice podżegają do dręczenia (tak to trzeba nazwać) kota, a po drugiej stronie zwierzę, które usiłuje się bronić. Siedzą tak ze sobą całymi dniami, kot się czuje, jakby był z oprawcą w domu i zaczyna świrować. Nawet nie wiecie, jaka kotka przerażona była, kiedy przyszliśmy. Leżała w kącie kanapy, na każdy krok w jej stronę odpowiadała syczeniem.

Decyzja zapadła z ich strony – „Uśpimy ją albo oddamy, bo jej odwaliło, agresywna jest”. Moje sugestie, żeby iść do weta, może coś ją boli – „Nie”. Sugerowanie, że dziecko coś zrobiło nieświadomie kotu – „Nie, to wszystko jej wina”...

Brak mi słów, nijak przegadać ludzką głupotę. Nowy kot zapewne skończy tak samo, był kupiony pod wpływem chwili, jest prezentem. Żal mi tych zwierząt.
Dragomir Odpowiedz

Weź tego kota od tych psycholi.

upadlygzyms

Znaczy, namawiasz do kradzieży ich własności?
Toż kraść jest wstyd.

Dragomir

Oni sami chętnie go oddadzą. Nie będą musieli płacić za uśpienie i problem od razu z głowy.

Kolakot

Głupia porada, mieszkają w tym samym domu, pójdą i odbiorą, w końcu to ich własność. Niestety jedynie co mogą zrobić to zgłosić to odpowiednich służb. Ale pewnie tego nie zrobią, bo to w końcu poniekąd rodzina . Anonimowo nawet jak zgłoszą , to pewnie się domyśla i będzie syf w rodzinie. No ciezka sytuacjia. Ty pewnie i tak nie zrozumiesz, bo dla ciebie tylko czarne albo białe . Ale niestety tak w życiu nie zawsze jest....

Preludium

Przecież w wyznaniu jest napisane, że właściciele kota chcą się go pozbyć (oddać albo uśpić). Czyli pewnie bez problemu oddaliby go i autorce. O jakiej kradzieży wy mówicie?

MaryL2

No dokładnie, oni chcą ją oddać, więc czemu nie autorce? Tak czekałam na finał, że koteczkę zabrała i znalazła jej nowy dom. A tu nic… Autorka widzi i rozumie krzywdę zwierzęcia i nic z tym nie robi. Tak mi szkoda tego kota… koty ogólnie mają przewalone :(

Wilk2311 Odpowiedz

A ich gdzieś zgłoś

coztegoze2 Odpowiedz

To zgłoś na policję dręczenie zwierząt. Jak dostaną wyrok i sądowy zakaz posiadania zwierząt to będzie dobra decyzja.

krux7735 Odpowiedz

Zgłoś do TOZ

Preludium Odpowiedz

Twoja kuzynka ma dziecko ze swoim własnym bratem?

Dragomir

Nie, tam mieszka jej kuzynka z bratem (kuzynem autorki) i jego żoną, oraz bombelkiem.

Dodaj anonimowe wyznanie