Pracuję w mojej prywatnej firmie. Dorobiłem się całkiem dużej fortuny. Wybiłem się z plebsu. Wiadomo, człowiek, gdy ma tyle pieniędzy, próbuje sobie układać życie. Wyremontowałem dom, kupiłem dobre auto, markowe ubrania i te sprawy. Ale nie o tym w moim wyzwaniu. Problemem jest mentalność Polaków. Moi sąsiedzi są tak zazdrośni, że narobili mi wiele rzeczy: porysowali mi nowe auto, wybili w nim szybę, zniszczyli choinki... Wszystko wiadomo, na kamerach nagrane, ale po co ludzie w ogóle mi to robią? Czym sobie zasłużyłem? Uczciwie pracuję, ciężko studiowałem, żeby do tego dojść i ludzie próbują mi utrudniać życie. Jeszcze odwagę mają przychodzić do mnie po pieniądze, bo według nich mam dużo i ich nie potrzebuję.
Jeszcze zostałem wyzwany od złodziei, bo według ludzi w Polsce tyle nie można zarabiać.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jak tak mówimy o mentalności to sam nie masz dobrej. "Wybiłem się z plebsu"? I Ty się dziwisz, że Cię ludzie nie lubią? Ja Cię nie znam a muszę przyznać, że już po przeczytaniu tego wyznania wzbudzasz we antypatię.
Bo inni szufladkują Ciebie, tak jak Ty ich szufladkujesz. Sam twierdzisz, że wyszedłeś z plebsu. Pogardliwie mówisz o swoim otoczeniu. Bo skoro wyremontowałeś dom to nie budowałeś tylko dalej siedzisz w społeczeństwie którym gardzisz.
Pewnie dlatego mówi się, że pieniądze lubią ciszę :)
Jeśli rzeczywiście jest jak piszesz, to to nie jest mentalność Polaków tylko mentalność patusów. Ani ja, ani nikt z mojego otoczenia by tego nie zrobił. Tak samo prawdopodobnie nikt z twojej rodziny, grupy na studiach itd. Przestańmy wmawiać sobie i innym, że zachowanie pojedynczego losowego Parysa to cecha narodowa.
Druga rzecz, czy naprawdę nie ma tam drugiego dna? To nie jest tak, że np postawiłeś dom tam gdzie kiedyś była np świetlica, albo dajesz ludziom nieuczciwe warunki pracy? A może przed twoim przyjazdem tam była jakaś inna drama i ludzie biorą cię niesłusznie za część tej dramy?
Autor nigdzie nie przyjechał, wyremontował swoj stary dom, stojący wokół tego "plebsu", z którego wyszedł :)
Jeśli przed ludźmi też zadziera nosa tak jak na anonimowych to nie dziwne że raczej go nie lubią.
Jest późno i przeczytałam ze zgrozą, że zniszczyli mu chomiki, uff, na szczescie tylko choinki.