#KkZAQ

Zauważyłem ostatnio wyznanie, w którym mężczyzna opisał jak pozbyć się świadków Jehowy, więc teraz pora na mnie.

U mnie w okolicy jest ich kościół, więc Jehowi są tu praktycznie co dwa dni, a odprawianie ich jest trochę irytujące. Czytałem kawał na pewnej stronie (co jest kluczowe!) i on podsunął mi pomysł. Czekałem tylko na okazję, by wypróbować mój nowy sposób. Udało się. Świadkowie Jehowy przyszli, więc zaprosiłem ich do środka. Rozmawiamy w najlepsze, jestem uprzejmy i nagle krzyczę w stronę kuchni: Dimitri, mamy kandydatów do gułagu, pomóż mi ich spacyfikować!


Nie widziałem, żeby ktokolwiek tak szybko biegał, a od tamtej pory nikt nie zakłócał mi miru domowego.
zoix Odpowiedz

Rozumiem że miało być śmiesznie jednak wyszło żałośnie.

NAUS Odpowiedz

Chciałem skomentować to tylko jako "ehhh..", ale strona mi nie przepuszcza, dlatego muszę napisać dłuższy komentarz.

Dragomir

Mogłeś: ehhhhhhhhh.

NAUS

Nie no, to byłaby już przesada.

raj001 Odpowiedz

Oni są wyszkoleni w tym, jak rozmawiać z chrześcijanami innych wyznań, głównie katolikami, oraz z osobami które nie wyznają żadnej religii.
Kiedyś dawno zachciało mi się z nimi porozmawiać i zacząłem się odnosić do każdej z ich tez i polemizować z nią z puntu widzenia nauczania buddyjskiego. Bardzo szybko się zmyli, bo kompletnie nie umieli się odnaleźc w takim kontekście :)

vylarr

Kiedyś też zachciało mi się z nimi pogadać, a później się bałem, że przyjdą po mnie i spalą na stosie.

Dodaj anonimowe wyznanie