#KfDiq

Którejś soboty żona musiała jechać do swojej siostry, która była wtedy po zabiegu i potrzebowała pomocy w domu. Jako że zawsze staraliśmy się jakoś obowiązki dzielić, zadeklarowałem się, że posprzątam sam dom, ponieważ sobota najczęściej była naszym dniem porządków. Zostałem z naszym 3-letnim wówczas synem.

Żona wyszła, jesteśmy z młodym sami, no to zabieram się za sprzątanie. Zajęło mi to jakieś 2-3 godzinki, ale mieszkanie błyszczało, podłogi, kuchnia, łazienki. Wszystko wyszorowałem. Syna podpuściłem, że jak swój pokój posprząta, to dostanie nowego dinozaura, a zbierał maskotki i inne takie pierdoły w kształcie tych stworów. Chciałem, żeby pozbierał zabawki, ewentualnie wytarł kurze, dałem mu nawet specjalne ściereczki.

Zadowolony rozsiadam się na kanapie, włączam tv. Mały wybiega szczęśliwy z pokoju i pyta, czy może też zetrzeć kurze w kuchni i salonie, no to odpowiadam, że skoro ma ochotę, to niech wyciera. Biega z tą ścierką za moimi plecami w jedną i drugą, ja na spokojnie oglądam film. Nagle czuję silny chemiczny zapach. Odwracam się, patrzę na syna, a on w jednej ręce szmatka, w drugiej... domestos. Podejrzał, jak sprzątałem łazienkę i stwierdził, że to będzie dobre rozwiązanie...

Wpadam do jego pokoju: panele - zniszczone, właściwie się łuszczyły, na ścianach białe ślady po tym syfie i odchodząca farba, meble to samo. Wszystko do wymiany. W salonie szybko wszystko starałem się spłukać i odratować, czytając w internecie co zrobić w takiej sytuacji. Blat kuchenny był do wymiany, ale na szczęście udało się zachować meble salonowe. Dzięki Bogu, młody podpatrzył też, że w łazience miałem gumowe rękawice do sprzątania, więc założył do sprzątania swoje zimowe, dzięki czemu nie poparzył sobie dłoni.

Już nigdy więcej nie prosiłem syna o sprzątanie. Zacznie, jak będzie trochę starszy.
A dinozaura dostał i tak, przecież w sumie to się starał i chciał dobrze.
Serwatka31 Odpowiedz

Nie ma sensu przekładać tego na później, jeśli tylko ma ochotę to fajnie to wykorzystywać i zakorzeniać w jego umyśle sprzątanie jako przyjemna zabawę - tylko zapamiętać, że podczas takiej "zabawy" trzeba go pilnować!

StaryTapczan

I pokazać, jakie środki może użyć i do czego. I tylko takie trzymać w zasięgu jego rąk.

diq1 Odpowiedz

Nie zakręciłeś butelki?
Jak to jest, że dzieci forsują te zabezpieczenia, a ja się muszę męczyć?

PinkiPig

Ostanio mój dwulatek wyjął zatyczke zabezpieczająca kontakt, a ja mam z tym problem nawet za pomocą specjalnego kluczyka.

karolyfel

Bo one naprawdę CHCĄ ;)

StaryTapczan

Ja raz nie mogłam otworzyć Kreta. Musiałam czekać, aż chłopak wróci do domu i mi odkręci ;D.

Mlena

Nie wierze w te historyjke glownie dlatego właśnie. Nie uwierze ze takie małe dziecko mialo sile i pomysł jak to odkrecic.

Tarapa

Ja kiedyś nie wcisnęłam zabezpieczenia to mi się po prostu odkręciła cała zakrętka! Czyli jeszcze większy otwór wylotowy niż normalnie! Dodam, że oryginalny Domestos. Dlatego zabezpieczeniom nie wierzę i trzymam środki chemiczne w górnej szafce.

JuzNieAnonimowy

To domestosy mają teraz jakieś zabezpieczenia przy odkręcaniu? 😮

Malawrednaaleladna

Nie wiem jak z domestos, ale to takie tanie z biedronki ma.zabezpieczenie jednak szybciej odkręca się całość tam nie ma zabezpieczenia...

Jawiem1210 Odpowiedz

Wczoraj widziałam materiał o 2 letnim chłopcu, który zjadł granulki do udrozniania rur. Ledwo go uratowali, ale ma poparzoną twarz, przełyk i trochę wnętrzności, nie może mówić (teraz ma 6 lat). Ogarnijcie jakieś wysokie, trudnodostepne miejsce na chemikalia, bo szkoda dziecka.

nacomi13

ja niestety doczytalam ze ojciec dzieciaka widzial ze wziąl do ręki kreta i nie zareagował.W dodatku lekarze powiedzieli ze rodzice zaniedbali rehabilitacje , dziecko było zaniedbane i brudne.Strasznie szkoda mi się go zrobilo.Oczywiście rodzice walczą w sądzie o kase i udają wspaniałych.Prawda jest taka że dzieciak tej kasy by nawet nie powąchał.Dodatkowo firma przez którą się poparzył dbała o jego rehalibitacje , płacili mu za nią i za dojazdy.Mimo to rodziców to nie obchodziło.Pewnie chcieli wyższe odszkodowanie gnoje.

Jawiem1210

Ja widziałam wywiad z ojcem i on mówił że to jego córka zauważyła i zareagowała. Ile stron w necie tyle plotek.

milA00

Ja tez oglądałam ten program i ojciec był bardzo poruszony tym wszystkim. Jeździł z synem po szpitalach i widac, że bardzo go kocha. Dziecko było zadbane. No chyba, że jest podobna historia jeszcze o jakimś drugim chłopcu z takim samym przypadkiem.

milA00

JaWiem tak właśnie było to przedstawione. Że siostry bawiły się w pokoju z młodszym bratem, a ojciec postawił granulat w pokoju i o nim zapomnnial, opakowanie miało wadę fabryczną i nie zamykało się tak jak trzeba. Dziecko odkręciło granulat i to starsza siostra zawołała rodziców. Po za wcale się nie dziwie, że walczą o odszkodowanie skoro opakowanie miało wadę fabryczną.

milA00

* po za tym

NOTHING000

*poza tym, jak już.

Jutrzenka2104 Odpowiedz

Ooo ciesz się, że skończyło się tylko na łuszczących się panelach. Młody mógł łyknąć tego Domestosa, żeby sprawdzić jak smakuje. Pomimo wszystko 3-latki są nieobliczalne i mają różne pomysły. ZAWSZE trzymaj takie rzeczy niedostępne dla dzieciaków. Syn znajomych wypił podpałkę do grilla w płynie. Też się nic nie stało, ale pogotowie wizytowali. Pomijam już, ile musiał się nawdychać oparów Twój syn...

MrsMarvel Odpowiedz

Mam nadzieję, że wytłumaczyłeś synowi co zrobił źle i jak ma postąpić na przyszłość. Nie warto odkładać takich próśb na później, tylko pozwolić dzieciakowi się uczyć i poznawać świat a jak popełni błąd to należy mu wytłumaczyć co zrobił źle.

SzaraCzarownica Odpowiedz

Problemem nie jest wiek dziecka tylko brak dopilnowania i zdrowego rozsadku. Mi dwulatek pomogl poodkurzac, ozdoby na choinke wieszac i nic sie nie stalo. Ale odkurzanie srodka pokoju a bombki i zabawki plastikowe.

Smiejzeleczka Odpowiedz

Gdzie wy trzymacie takie rzeczy? One powinny być poza zasięgiem dzieci! Później są tragedie jak dziecko się tego napije.

emirose Odpowiedz

Dobrze, że nic się młodemu nie stało..

Ginger26 Odpowiedz

Nie pomyslal bym, że zwykły domestos jest tak żrący 😳

MissWilczusiaPL

pH ma aż 13, więc dość bardzo żrące.

Jutrzenka2104

Spróbuj kapnąć Domestosem na ubranie. Masz po ciuchu, bo wyżre kolor. Na ręce też trzeba uważać, bo potrafi skóra schodzić.

MissWilczusiaPL

@Jutrzenka2104 pani z chemii w ramach ciekawostki powiedziala nam, że jak chcemy sie kogoś pozbyc, to jak go wrzucimy do bardzo mocnej zasady (ługu) to wtedy sie po prostu rozpuści. A domestos jest właśnie bardzo mocną zasadą.

kociak301

@derp czyli jak wleję domestos do kibla w nocy, bez zapalonego światła to mi nie wyczyści muszli? ;)

diq1

Wyczyści, powoli rozpuści kamień, robiąc z nierozpuszczalnych weglanow magnezu i wapnia, rozpuszczalne chlorany i chlorki.
Reakcja na świetle zajdzie szybciej.

Jutrzenka2104

@Derp cokolwiek byś tu nie napisał, to się zgodzę. Albowiem przez całą szkółę miałam mocną dwóję z chemii😂 moje uwagi pochodzą z samego życia (zapaskę kelnerską kiedyś sobie załatwiłam Domestosem w pracy)

KissMee Odpowiedz

To masz/miałeś słabe meble.. Skoro wyrządził tyle szkód. Też mi się zdarza myć coś domestosem i nigdy nie miałam takich sytuacji.

HoustonNaZadupiu

A co jeszcze, oprócz kibla, można umyć domestosem? Z ciekawości pytam, bo ja bym do niczego innego takiego mocnego środka nie użyła.

Paninaka

Suszarka do naczyń, fugi.. swego czasu wynajmowałam mieszkanie gdzie wyszedł grzyb na ścianie to i na to poradził Domestos..

diq1

Wszystko xd
Domestos to podchloryn sodu, mydło i substancja zapachowa.
Podchloryn dentysta wlewa do zęba przy leczeniu kanałowym i jeszcze nikt od tego nie umarł.
Trzeba pamiętać, ze to dawka czyni truciznę. Wypicie z gwinta - dramat, ale jak ci kubek zajdzie herbata i zmywarka zapiecze zamiast umyć, to na luzie możesz zalać domestosem, byle bardzo dobrze potem wypłukać.

KissMee

Parapety, podłogi (tu akurat dolewam do wody i płynu), jakieś miejsca które są silnie zabrudzone jak np. Szafki które nie chcą się po czymś domyć, jeżeli chce coś odkazić np. Umywalka, zlew itp.

Owsiankozerca

Domestosem wszystko mozna umyc, wyczyscic. Tak jak juz ktos napisal, zalezy od stezenia. Ja nierozcienczonym sprzatam cala lazienke, plytki, zlew w kuchni, uszczelki okienne, fugi, sciany (wchodzi grzyb lub plesn, a potem jest spokoj na miesiac). Kuwety po zwierzakach. Swietnie tez myje szklane drzwi kabiny prysznicowej z osadu z mydla (ocet i plyn do naczyn sie chowaja). W kazdym nowym mieszkaniu, ktore wynajmowalam cala kuchnia byla szorowana domestosem (nigdy sie blaty ani szafki nie zniszczyly, nawet czarne). Rozcienczonym myje podloge, mozna dolac do prania (ale malo, bo niszczy tkaniny), jak nam pralka smierdzi to cykl 90 stopni i szklanka domestosa daje rade (przy okazji szmatki do sprzatania sie ladnie wypiora). Jak pracowalam w kawiarni to w goracej wodzie z domestosem byly czajniczki czyszczone z osadu. Gdzies czytalam badania, ze ludzie z problemami skornymi (nie pamietam czy atopia, czy luszczyca) moga brac lecznicze kapiele w wodzie z ace/domestosem, ale to byla bardzo specyficzna temperatura i stezenie.

Zobacz więcej komentarzy (14)
Dodaj anonimowe wyznanie